Legenda nie wystartowała. Ujawniono powód

Getty Images / Matthias Hangst / Janne Ahonen
Getty Images / Matthias Hangst / Janne Ahonen

Janne Ahonen, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie wziął udziału w mistrzostwach Finlandii. Legendarny skoczek zdradził, dlaczego ostatecznie wycofał się z tego pomysłu.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek (4 marca) na obiekcie w Lahti odbyły się mistrzostwa Finlandii w skokach narciarskich. Te padły łupem Niko Kytosaho. Nie brakowało jednak niespodzianek. Na drugim stopniu podium uplasował się Paavo Romppainen, który w swojej karierze nie zdobył jeszcze choćby punktu w Pucharze Kontynentalnym.

Z kolei brązowy krążek przypadł Henriemu Kavilo. 24-latek w ostatnich konkursach Pucharu Świata w Lahti plasował się pod koniec stawki. Bez medalu mistrzostwa kraju zakończyli natomiast znani i bardziej doświadczeni skoczkowie, jak choćby Jarkko Maeaettae, Eetu Nousiainen czy Antti Aalto.

Pierwotnie udział w zawodach zapowiedział Janne Ahonen. Koniec końców legendarnego skoczka zabrakło na starcie. Powód? Jak czytamy na portalu skijumping.pl, 46-latek nie był w stanie spełnić rygorystycznych wymagań dotyczących sprzętu, a konkretnie kombinezonu.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Przypomnijmy, że po powrocie ze sportowej emerytury Ahonen w 2020 roku zadziwił świat. Fin wziął wtedy udział w mistrzostwach swojego kraju, w których sensacyjnie zajął 3. miejsce, zostawiając za plecami zdecydowanie młodszych rywali. Rok później nie udało mu się sięgnąć po medal, lecz i tak zajął wysoką 11. lokatę.

Ahonen nie myśli jednak o tym, by zaprzestać walki o medale. 46-latek zapowiedział swój występ, lecz... w innej dyscyplinie, a dokładniej w kombinacji norweskiej. Razem z nim na starcie stanie 48-letni Toni Nieminen (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).

Janne Ahonen to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii. W swoim dorobku ma pięć zwycięstw w Turnieju Czterech Skoczni, dziesięć medali mistrzostw świata (z czego aż pięć złotych), dwa srebra olimpijskie i dwa triumfy w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata.

Zobacz także:
Koszmar Stocha. Najgorzej od 15 lat

Komentarze (0)