Polscy miłośnicy skoków się załamią. Złe informacje

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W sobotę doszło do spotkania komisji FIS ds. planowania kalendarzy. Według portalu skijumping.pl wstępnie zaplanowano, iż w sezonie 2024/2025 odbędzie się 37 konkursów. Niestety, w Polsce będzie ich mniej niż w minionej kampanii.

Serwis skijumping.pl poinformował, że w sezonie 2024/2025 ma odbyć się 30 konkursów indywidualnych, trzy rywalizacje duetów, po dwa drużynowe i miksty. Decyzja nie jest jeszcze ostateczna. Wymagane potwierdzenie będzie miało miejsce podczas posiedzenia komisji ds. skoków narciarskich FIS w Portoroz, zaplanowanym na 8 maja.

Według założeń komisji FIS ds. planowania kalendarzy nadchodząca rywalizacja w Pucharze Świata rozpocznie się w norweskim Lillehammer 22-24 listopada. Kampanię tradycyjnie zakończą zawody w Planicy w dniach 28-30 marca.

Niestety polscy fani nie będą zadowoleni. W kalendarzu zabrakło bowiem miejsca dla Szczyrku. Najbardziej prestiżowy cykl zagości w Wiśle (7-8 grudnia) oraz Zakopanem (18-19 stycznia).

ZOBACZ WIDEO: Karne z Walią w Cardiff. "Lewy" opowiedział, co działo się w jego głowie

Potwierdziły się tym samym słowa Adama Małysza. - W następnym sezonie są MŚ w Trondheim, więc ciężej byłoby zmieścić konkurs w Szczyrku. Tym bardziej, że zawodnicy zgłaszali, iż są bardzo mocno zmęczeni sezonem, wszystkimi turniejami, których było bardzo dużo - mówił prezes Polskiego Związku Narciarskiego (więcej TUTAJ).

Miejmy nadzieję, że reprezentanci Polski w nadchodzącej rywalizacji poradzą sobie znacznie lepiej niż w ostatnim czasie. Przypomnijmy, iż najwyżej sklasyfikowanym z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera w poprzednim sezonie Pucharu Świata był Aleksander Zniszczoł - zajął dziewiętnaste miejsce.

Kryształowa Kula powędrowała w ręce Stefana Krafta, który wyprzedził w klasyfikacji generalnej Ryoyu Kobayashiego oraz Andreasa Wellingera.

Zobacz też:
Zamieszanie w polskich skokach. Dowiedział się o zwolnieniu z... mediów

Komentarze (0)