Polski skoczek tego nie ukrywa. "Zrobiłem głupio"

Expa/Newspix.pl /  EXPA/ JFK  / Na zdjęciu: Jakub Wolny
Expa/Newspix.pl / EXPA/ JFK / Na zdjęciu: Jakub Wolny

Na początku roku głośnym echem odbiła się wypowiedź Jakuba Wolnego na temat trenera. - Coś we mnie pękło - przyznał polski skoczek w rozmowie z TVP Sport kilka miesięcy po niefortunnych słowach.

Tuż po kwalifikacjach do styczniowego konkursu Pucharu Świata w Wiśle Jakub Wolny niespodziewanie uderzył w sztab szkoleniowy kadry B. - Ciężko. Staram się skakać w miarę po swojemu. Jak dostaję jakieś wskazówki od naszego trenera (Davida Jiroutka - przyp. red.), to jest tylko gorzej - mówił w Eurosporcie po nieudanym skoku.

Na reakcję Polskiego Związku Narciarskiego nie trzeba było długo czekać. Zawodnik został odsunięty od zawodów i szkolenia w kadrze B do zawodów FIS CUP w Szczyrku (3-4 lutego). Ostatecznie decyzja została zmieniona po tym jak Wolny "okazał skruchę i zapewnił chęć ścisłej współpracy z całą grupą szkoleniową" (więcej TUTAJ).

Wolny do sprawy wrócił po kilku miesiącach. - Wiem, że zrobiłem głupio. Byłem zaraz po skoku, myślałem, że nie przejdę kwalifikacji. Coś we mnie pękło. Powiedziałem coś, czego dziś bym nie powiedział - przyznał w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

Skoczek nie ukrywa, że zdziwienia nie kryli także jego znajomi. - Sam nie spodziewałem się, że coś takiego powiem. Ludzie ze świata skoków do mnie dzwonili i mówili, że nie przypuszczali, że to akurat ja mogę z czymś takim wypalić - dodał.

Wolny zapewnił, że za swoje słowa przeprosił ówczesnego trenera kadry B - Davida Jiroutka. Aktualnie kadrę B prowadzi Wojciech Topór.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty