Za tydzień w Lillehammer rozpocznie się nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Choć Polski Związek Narciarski nie ogłosił jeszcze oficjalnego składu, wiele wskazuje na to, że Maciej Kot nie znajdzie się w kadrze na pierwsze zawody.
Po zakończeniu Letniego Grand Prix trener Maciej Maciusiak zapowiadał, że wybierze sześcioosobowy skład z grupy siedmiu zawodników: Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Aleksandra Zniszczoła, Pawła Wąska, Kacpra Tomasiaka i właśnie Kota. Decyzja miała zapaść po ostatnim zgrupowaniu w Zakopanem.
Kadra Biało-Czerwonych w ostatnim czasie trenowała w Zakopanem. To właśnie po tym obozie Kot zamieścił na Instagramie smutny wpis, który wielu kibiców odebrało jako sygnał rozczarowania.
"Czasami w skokach wystarczy jeden dzień żeby wszystko się zmieniło. Ten obóz w Zakopanem znowu brutalnie mi to pokazał…" - napisał.
Maciej Kot od kilku lat walczy o powrót do światowej czołówki. Zdarzają mu się przebłyski świetnej formy - jak choćby zwycięstwo w Letnim Grand Prix w Wiśle - jednak brakuje mu stabilności, by na dobre wrócić do elity.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowy trening Polaka. Spotkał się z legendą sportu