"Nieszczęsny Thurnbichler". Były trener Stocha nie gryzie się w język

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images/ Marcin Golba/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler (L), Kamil Stoch (P)
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images/ Marcin Golba/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler (L), Kamil Stoch (P)

Krzysztof Sobański w rozmowie z Polsatem Sport nie szczędzi gorzkich słów pod adresem Thomasa Thurnbichlera. Zdaniem szkoleniowca, aktualne problemy trzykrotnego mistrza olimpijskiego z formą są pokłosiem i "promieniują" z okresu pracy z Austriakiem.

W wywiadzie dla Polsatu Sport Krzysztof Sobański, były trener Kamila Stocha w zakopiańskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego, ocenia obecną formę jednego z liderów Biało-Czerwonych oraz sytuację w kadrze skoczków narciarskich.

Sobański uważa, że Stoch zrobił wyraźny postęp w porównaniu do ubiegłego sezonu, o czym świadczy jego dorobek punktowy w Pucharze Świata (w czterech konkursach wywalczył 73 pkt. do klasyfikacji generalnej, a przed rokiem tylko 25 pkt.). Podkreśla jednak, że wciąż zdarzają mu się drobne błędy, często wynikające z nadmiernej aktywności przy lądowaniu, co psuje długość skoku.

ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda

- Ogólnie, według mnie, Kamil jest w naprawdę dobrej dyspozycji, w dobrym układzie. Sądzę, że brakuje mu całkowitej pewności siebie. Kamil powinien uwierzyć w siebie jeszcze bardziej niż w tej chwili i żeby nie był tak spięty. (...) Rodzi się tylko pytanie, czy korygowanie jego skoków podąży w dobrą stronę. Czy potrafi skakać na większej swobodzie - dodaje Sobański, cytowany przez polsatsport.pl.

Według polskiego trenera, obecne trudności Stocha to efekt współpracy z Thomasem Thurnbichlerem, który prowadził kadrę Polski w latach 2022-2025.

- Teraz promieniuje to, co się stało przez okres nieszczęsnego Thurnbichlera. Mam na myśli podświadomość skoczka. Najważniejsze, że Kamil zrobił wyraźny postęp. Natomiast jego koledzy, w tym ci z tego samego pokolenia, niemalże rówieśnicy, troszkę zostali z tyłu - mówi Sobański.

Ekspert skoków narciarskich zauważa, że Dawidowi Kubackiemu i Piotrowi Żyle brakuje regularności, a ich największym problemem jest dojazd do progu i odbicie.

Z pozytywnej strony wyróżnia za to Kacpra Tomasiaka, nazywając go "talentem", który "skacze po prostu to, co umie", imponując regularnym punktowaniem i zbliżaniem się do TOP 10 światowej czołówki.

Komentarze (16)
avatar
Paweł B
30.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Był Thurnbichler, wina Thurnbichlera, nie ma Thurnbichlera, wina Thurnbichlera. Bo przecież gdyby nie on, to niemal 40-letni skoczek byłby w światowej czołówce jak za dawnych lat, prawda? 
avatar
Paweł B
30.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To podobne jak wina Tuska... 
avatar
lech buczynskil
28.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdy trenerem był Thurnbichler Wąsek miał coraz lepsze wyniki a co jest teraz ? Starsi będą coraz słabsi a następców nie ma 
avatar
Piotr Nowak
28.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lipa..Tyle w temacie..Nasi to sobie mogą poskakać na dyskotece.. 
avatar
sylwios
28.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
fyzdowatej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy 
Zgłoś nielegalne treści