Anders Jacobsen: Moja forma staje się coraz lepsza

Godziny dzielą nas od rozpoczęcia 61. Turnieju Czterech Skoczni. W piątkowych kwalifikacjach obyło się bez większych niespodzianek.

Aleks Jovičić
Aleks Jovičić

O godzinie 16:00 w niemieckim Oberstdorfie odbędzie się konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich, będący jednocześnie pierwszą rundą Turnieju Czterech Skoczni. Zgodnie z prognozami eliminacyjną batalię wygrał Gregor Schlierenzauer.

Austriak nie ukrywa, iż ma świadomość swoich możliwości, choć sam twierdzi, iż ma jeszcze trochę do poprawy. - To był świetny początek i dobra okazja, aby na nowo oswoić się ze skocznią. Skakało mi się świetnie. Mój skok w kwalifikacjach był dobry, chociaż jest pole do poprawy. Muszę jeszcze trochę popracować nad techniką. To miłe uczucie potwierdzić swoją pozycję faworyta w kwalifikacjach, ale już wcześniej wiedziałem, że jestem w dobrej formie. Walka jest bardzo zacięta i nawet drobny błąd może mieć duże skutki - oznajmił aktualny lider Pucharu Świata.

Tuż za Schlierenzauerem uplasował się Anders Jacobsen. On również nie kryje zadowolenia z osiągniętego przez siebie rezultatu. Norweg podkreśla również, iż jego atutem jest mniejsza presja niż ma to miejsce w przypadku Niemców czy Austriaków. - Jestem bardzo zadowolony z mojego występu pod kątem techniki i rezultatu. Moja forma staje się coraz lepsza, więc z przyjemnością oczekuję jutrzejszych zawodów. To świetna zabawa. Wczoraj w hotelu mówiliśmy, że może i to dobrze, że tego roku nie wyróżniamy się zbytnio, ponieważ dzięki temu nie czujemy takiej presji jak Austriacy czy Niemcy.

Trzeci zawodnik kwalifikacji - Wolfgang Loitzl - zapewnia, że walka w Turnieju Czterech Skoczni będzie bardzo zacięta. - Oczywiście jestem pozytywnie nastawiony po skoku w kwalifikacjach. Próbowałem dostosować się do skoczni i nowego toru rozbiegu i wyszło całkiem nieźle. Jestem zadowolony z tego, że potrafię pokazać dobry występ, gdy jest to istotne. Wśród czołówki znaleźli się także skoczkowie, których nie postrzegano wcześniej jako faworytów. To pokazuje, jak zacięta jest walka i jak emocjonujący może być Turniej Czterech Skoczni.

Andreas Wellinger to rewelacja tegorocznego PŚ. Reprezentant Niemiec w swoim debiutanckim sezonie zaskakuje nad wyraz dobrymi wynikami. Tym razem jednak nie był zadowolony. - Nie jestem zbyt zadowolony z dzisiejszego występu. Skoki nie były tak udane, jak chciałbym. Ale na pewno jutro będę skakać lepiej - oznajmił 17-latek po zajęciu 30. miejsca.

W gronie faworytów do końcowego triumfu w TCS znajduje się również Andreas Kofler. Austriak jest zdania, iż walka o najwyższe cele ma toczyć się między jego rodakami i Niemcami. - Anders Jacobsen skoczył dziś bardzo dobrze, ale uważam, że są inni zawodnicy, którzy po Engelbergu wybijają się do czołówki. Myślę, że to oczywiste, że walka nie będzie toczyła się tylko i wyłącznie pomiędzy Niemcami a Austriakami.


 

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×