- Spodziewałem się lepszego wyniku podczas Turnieju Czterech Skoczni, jest niedosyt. Kamilowi brakowało błysku, może zmęczenie miało swój udział w jego skokach. Widać, że reszta chłopaków nie jest w formie – są lepsze i słabsze próby. Miejmy nadzieję, że za trzy czy cztery tygodnie sytuacja będzie korzystniejsza - mówi trener TS Wisła Zakopane.
Szkoleniowiec zauważa, że problemem naszej kadry jest brak spokojnego treningu. - Mam nadzieję, że wreszcie pojawi się zima i choć jedna skocznia w Polsce będzie przygotowana. Według prognoz od soboty lub niedzieli pogoda ma się zmienić - informuje Józef Jarząbek.
Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.
Trener wybiega myślami również daleko w przyszłość, aż do igrzysk olimpijskich w Soczi. Według niego, będą one świetną okazją na dobry wynik dla Kamila Stocha. To szansa na kontynuację zdobywania najbardziej prestiżowych laurów w skokach narciarskich. Zawodnik z Zębu, jak na razie, ma na swoim koncie tytuł mistrza świata. - Jeśli tylko będą równe warunki to myślę, że pojawi się szansa na medal. Zresztą taka szansa będzie też podczas konkursu drużynowego. Indywidualnie, jeśli jeszcze jeden zawodnik wejdzie do dziesiątki to będzie OK. Warto zauważyć, że podczas igrzysk nie ma znaczenia kwota startowa z Pucharu Świata, więc o wyższe lokaty być może będzie nieco łatwiej. O medal jednak walka jest tak samo trudna - zauważa szkoleniowiec.
Kto jeszcze może błysnąć podczas igrzysk? Bazując na aktualnej formie biało-czerwonych, do głowy przychodzi nazwisko - Klemens Murańka. - On jest jednak wciąż młody, zobaczymy jak poradzi sobie z presją. Piotrek Żyła jest natomiast nieobliczalny. Trudno powiedzieć, co zrobi - zaznacza trener.
Polskich kibiców jeszcze przed igrzyskami czeka ogromna dawka adrenaliny. Chodzi oczywiście o rozgrywane zawsze we wspaniałej atmosferze konkursy w Wiśle i Zakopanem. - Zawody w Polsce będą ważne, bo wtedy trenerzy ustalą skład na igrzyska. Gdyby ktoś, oprócz tych najlepszych, świetnie skakał, może zostanie dokonana korekta w zespole. Ale czwórka czy trójka zawodników już teraz jest pewna - uważa Józef Jarząbek.