Polska ma mocny zespół - rozmowa z Gregorem Schlierenzauerem

East News
East News

[tag=3663]Gregor Schlierenzauer[/tag] wśród faworytów nadchodzącego sezonu wymienia polski zespół. Kadrę Austrii opisuje jako bardzo młodą, ale z potencjałem. Jaka będzie zima 2014/2015 według 24-latka?

Dawid Góra: W wielu wywiadach mówił pan o nowych nadziejach na nadchodzący sezon. Czy powodem takiego stanu rzeczy jest wyłącznie zatrudnienie Heinza Kuttina w austriackiej kadrze ?

Gregor Schlierenzauer: Chciałem nowych bodźców i merytorycznych zmian. Jeśli chodzi o Heinza Kuttina - jest nowym trenerem - wniósł do kadry świeży powiew.

Jak rozwija się współpraca z Kuttinem?

- Współpraca jest zharmonizowana i profesjonalna. Trener stawia zespół na pierwszym miejscu. To wszystko dobrze współgra. 
[ad=rectangle]
Nauczył się pan czegoś nowego od Kuttina? Mam na myśli bardziej sferę psychologiczną, podejście do skoków.

- Człowiek cały czas się uczy i nabywa nowych doświadczeń. Pytanie tylko jak się to wszystko wykorzysta w ciągu sezonu. Heinz i ja myślimy w podobny sposób, dlatego praca jest przyjemna.

Gregor Schlierenzauer, Stefan Kraft, Michael Hayboeck, Thomas Diethart, Andreas Kofler oraz Wolfgang Loitzl. Tak prezentuje się austriacka szóstka na Klingenthal. Zaskoczyło pana coś w powołaniach?

- Nie, nic mnie nie zaskoczyło.

Jakie są pana cele na nadchodzący sezon?

- Mój pierwszy cel to oddawanie dobrych skoków. Jeśli to się uda, powinienem być znów w czołówce. Nie jestem zmęczony, nie odczuwam stresu. Lato było korzystne, czuję się dobrze i jestem bardzo dobrze przygotowany - gotowy na zimę.

Nowy sezon to oprócz Pucharu Świata także mistrzostwa. Zarówno Kryształowa Kula jak i tytuł mistrza świata przyniósłby panu ogromną radość, jednak który z tytułów jest dla pana istotniejszy?

- Oba są wspaniałe, unikalne, fantastyczne. Mistrzem świata zostaje się w jeden dzień, natomiast triumfatorem Pucharu Świata po kilku miesiącach. To są więc dwie zupełnie inne rzeczy i m.in. dlatego przynoszą tyle radości.

Którzy skoczkowie są w gronie faworytów sezonu 2014/2015?

- Jest kilku takich zawodników. Szczyt naszej dyscypliny stał się szerszy, co sprawia, że skoki są bardzo interesujące.

A jeśli chodzi o reprezentacje?

- Polska ma mocny zespół. Również Norwegia, Słowenia i Niemcy widnieją na mojej liście.

Który z Polaków może według pana zaskoczyć w tym sezonie?

- Trudno powiedzieć, Polska ma szeroką kadrę, kilku skoczków ze zwycięstwami na koncie i Kamila Stocha - ogromnie istotny punkt w reprezentacji.

Jakie szanse daje pan austriackiemu zespołowi? Jedyne osiągnięcie do przyjęcia to drużynowe zwycięstwo w mistrzostwach świata czy drugie bądź trzecie miejsce też będzie zadowalającym wynikiem?

- Mamy młody i głodny zwycięstw zespół. Z moimi 24 latami na karku jestem jednym ze starszych skoczków. To mówi wszystko. W drużynie jest dużo entuzjazmu, mamy potencjał i chcemy dać z siebie wszystko. Zobaczymy do czego nas to doprowadzi. Podczas mistrzostw świata planujemy jednak walczyć o medal. Jak wiadomo, złoto błyszczy najpiękniej.

Źródło artykułu: