Adam Małysz skończył 37 lat

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Choć Adam Małysz przed kilkoma laty na dobre pożegnał się ze skokami, nie da się o nim zapomnieć. Szczególnie w tak wyjątkowy dzień jak 3 grudnia, kiedy "Orzeł z Wisły" obchodzi urodziny.

W tym artykule dowiesz się o:

Adam Małysz, jeden z najbardziej utytułowanych skoczków w historii, kończy 37 lat. Jeżeli "Orzeł z Wisły", który przez ponad dekadę dawał powody do radości i dumy wszystkim Polakom, poświęci dzień na podsumowania i wspomnienia, na pewno nie będzie się nudził. Bo jest co wspominać: Polak podczas swojej sportowej kariery wywalczył 4 medale olimpijskie, 6 krążków mistrzostw świata (czterokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium) i czterokrotnie odbierał Kryształową Kulę za zwycięstwo w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata. Na swoim koncie ma aż 39 pucharowych zwycięstw. Dzięki zdobytym trofeom i postawie fair-play został wybrany najlepszym polskim portowcem pierwszej dekady XXI wieku. [ad=rectangle] Małysz, który w 2011 roku zakończył karierę i na dobre pożegnał ze skokami narciarskimi, poświęca się obecnie swojej drugiej pasji - rajdom samochodowym. Były skoczek ma już na swoim koncie trzy starty w słynnym rajdzie Paryż - Dakar. Tegoroczny wyścig Polak zakończył na bardzo dobrym 13. miejscu. Jak na prawdziwego mistrza przystało, w kolejnej, startującej już 4 stycznia, edycji rajdu, Małysz chce zająć miejsce w pierwszej "10". Kluczem do sukcesu ma być zmiana samochodu, na jaką zdecydował się Polak.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
woj Mirmiła
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Adamie, nie sposób w słowach opisać tych wszystkich pozytywnych emocji, jakich dostarczałeś niezliczonym swoim fanom przez tyle lat występów na wszystkich skoczniach świata - byłeś największym Czytaj całość
avatar
AlexLFC
3.12.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Takiego sportowca jak Adam Małysz w historii polskiego sportu nie było. Wygrał wiele, ale zawsze pozostaje skromnym chłopakiem z Wisły. Prawdziwy Mistrz! Powodzenia na Dakarze Adaś!