- Na razie skaczemy bez Kuby Wolnego, chociaż należy powiedzieć, że dostał zgodę od doktora Winiarskiego, że może już skakać. Był również z Danielem Kwiatkowskim na badaniach w Warszawie w COMS-ie i stamtąd również otrzymaliśmy zgodę. Jednak niczego nie będziemy przyspieszać, ponieważ nie chcemy zabrać Kuby od razu na dużą skocznię. Czekamy, aby gdzieś w Europie była przygotowana mniejsza skocznia i wtedy pomału dopiero będziemy wchodzić w ten trening na skoczni, ale ile to nam zajmie, tego jeszcze nie wiem. Kuba treningów na skoczni jeszcze nie miał, tylko w Zakopanem zjeżdżał spod progu na nartach, żeby oswoić się z tą prędkością - cytuje Macieja Maciusiaka, trenera kadry B skoczków narciarskich Polski Związek Narciarski.
[ad=rectangle]
Jak mówi szkoleniowiec, skoczek już skończył "stricte" rehabilitację. Czuje się dobrze i na siłach, żeby rozpocząć pełne treningi. Przyznaje, że rozważał umieszczenie Wolnego w składzie na Renę, gdyby udało się wcześniej poskakać, jednak na razie nie było takiej możliwości. Trener czeka więc na skoki na obiekcie normalnym. - Najprawdopodobniej w Szczyrku, bo tam nam skocznia będzie najlepiej odpowiadała, może ta nawet HS-77 lub HS 106 jakby była. Najwyżej gdzieś wcześniej w Europie przygotują mniejszy obiekt - zaznacza Maciusiak.
Powrót do startów, a następnie do formy Wolnego leży w interesie polskich skoków narciarskich. Niedawno w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl niezwykle przychylnie o mistrzu świata juniorów wypowiedział się prezes PZN i były trener polskiej kadry, Apoloniusz Tajner. - Ten chłopak na koniec października osiągnął poziom Stocha. Kto wie czy nie byłby w tym momencie lepszy! - przyznał Tajner.
A na tą skocznię w polskim Szczyrku, to już przecież od dłuższego
czasu czekając nie może się doczekać!