Po raz trzeci Klingenthal jest gospodarzem inauguracji Pucharu Świata. W zeszłym roku problemem był silny wiatr, ale mimo zmiennych warunków konkursy udało się przeprowadzić. U progu sezonu 2015/2016 rozegranie jakichkolwiek zawodów na Vogtlandarena (HS140) stanęło jednak pod znakiem zapytania.
Wszystko za sprawą jesiennej aury jaka do piątku panowała w całej Europie centralnej. Jeszcze w czwartek organizatorzy zapewniali, że na piątkowe kwalifikacje skocznia będzie gotowa. Niestety w noc poprzedzającą eliminacje cały czas intensywnie padał deszcz. W związku z tym, by uniknąć gwałtownego roztopienia się śniegu, postanowiono nie pokrywać reszty obiektu białym puchem.
W piątkowe popołudnie Walter Hofer zapewniał, że skocznia będzie przygotowana na sobotę i problem może stanowić jedynie wiatr. Optymizm szefa światowych skoków znalazł swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. W sobotni poranek obiekt był już przygotowany do zawodów. W Niemczech przyszło wyczekiwane ochłodzenie, w związku z czym organizatorzy mogli rozłożyć zgromadzonych kilka ton śniegu na buli, zeskoku i wybiegu.
Jeśli planów nie pokrzyżuje wiatr to o 13:30 rozpoczną się dwie serie treningowe. Na godzinę 16:15 zaplanowano start konkursu drużynowego. Z kolei kwalifikacje z piątku przełożono na 12:30 w niedzielę.