Ile miejsc dla Polski w Turnieju Czterech Skoczni?

Kwalifikacje do niedzielnego konkursu w Engelbergu były ostatnimi, w których Biało-Czerwoni mogli wystawić aż siedmiu zawodników. Od Turnieju Czterech Skoczni Polskę będzie mogło reprezentować maksymalnie pięciu skoczków.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Wszystko za sprawą rankingu WRL, na którego podstawie ustala się kwoty startowe dla danych państw na poszczególne periody Pucharu Świata. Po kapitalnym w wykonaniu naszych reprezentantów letnim sezonie, w pierwszej części zmagań o Kryształową Kulę Polska mogła wystawić aż siedmiu skoczków.

Pierwszy period PŚ obejmował zawody od inauguracji w Klingenthal do weekendu w Engelbergu. Słabe występy podopiecznych Łukasza Kruczka i Macieja Maciusiaka spowodowały, że w czołowej 55 rankingu WRL znalazło się miejsce tylko dla pięciu Polaków.

Nasz kraj nie otrzyma dodatkowego miejsca poprzez Puchar Kontynentalny. Szansą na szóste miejsce była pozycja w czołowej trójce klasyfikacji generalnej Andrzeja Stękały. 20-latek pojechał jednak na zawody PŚ i po konkursach w Rovaniemi wypadł z czołowej trójki "generalki" w Pucharze Kontynentalnym.

W 64. edycji Turnieju Czterech Skoczni najwięcej zawodników oprócz gospodarzy będą mieli Norwegowie i Słoweńcy. Obu nacjom przysługuje prawo wystawienia siedmioosobowej kadry.

Z kolei w przypadku Polaków zmniejszenie kwoty startowej nie jest wcale najgorszym rozwiązaniem. Biorąc pod uwagę jak spisują się Biało-Czerwoni w tym sezonie, siedem miejsc dla naszego kraju było wynikiem ponad stan.

Zobacz także: Szczere wyznanie Kubackiego: byłem zaskoczony, dało mi to kopa w d...

 


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×