64. TCS: Pokerowa zagrywka Freunda

PAP/EPA / EPA/DANIEL KARMANN
PAP/EPA / EPA/DANIEL KARMANN

Po świetnym występie w treningach, reprezentant Niemiec odpuścił skok w kwalifikacjach. Tym samym w pierwszej serii noworocznego konkursu Severin Freund zmierzy się z triumfatorem eliminacji Peterem Prevcem.

W seriach próbnych Słoweniec i Severin Freund potwierdzili, że są głównymi kandydatami do wiktorii w całym Turnieju. W pierwszym treningu Peter Prevc minimalnie (o 0.4 punktu) pokonał Niemca. W następnym skoku lepszy, zaledwie o 0.8 punktu, okazał się podopieczny Wernera Schustera.

Biorąc pod uwagę te wyniki jak i wcześniejsze skoki obu zainteresowanych, niemal pewne jest, że przy wyrównanych warunkach, ta dwójka rozstrzygnie między sobą zwycięstwo w Garmisch-Partenkirchen i w całym 64. Turnieju Czterech Skoczni. W klasyfikacji łącznej po zawodach na Schattenbergschanze (HS137) Freund wyprzedza Prevca o 7.3 punktu.

Niemiec próbuje sportowo sprowokować Słoweńca i wywrzeć na nim większą presję. Zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 2014/2015, mając zapewnione miejsce w konkursie, odpuścił skok w kwalifikacjach. Na taki krok nie zdecydował się Prevc, który po fantastycznej próbie na odległość 139 metrów pewnie wygrał eliminacje.

W związku z tym obaj zainteresowani zmierzą się w ostatniej parze piątkowych zawodów. Teoretycznie zarówno Freund jak i Prevc powinni bez problemów zakwalifikować się do finału. Jeden z nich jako zwycięzca pary, a drugi jako tzw. szczęśliwy przegrany. Reprezentant Niemiec liczy jednak na to, że bezpośrednia rywalizacja wprowadzi nerwowość w poczynania aktualnego lidera PŚ.

W sezonie 2000/2001 podobną taktykę zastosował Martin Schmitt. Wówczas Niemiec także odpuszczał kwalifikacje, by w parze rywalizować, z przeskakującym wówczas w eliminacjach skocznie, Adamem Małyszem. Takie posunięcie naszemu zachodniemu sąsiadowi nie wyszło na dobre, bowiem czterokrotny mistrz świata zawsze wytrzymywał presję, wygrywał z Niemcem w parze i ostatecznie sięgnął po triumf w 49. Turnieju Czterech Skoczni. Schmitt zakończył zmagania "tylko" na 3. pozycji.

Czy zatem Prevc, podobnie jak Małysz, utrzyma nerwy na wodzy? Odpowiedź poznamy w piątkowe popołudnie. Pierwsza seria noworocznych zawodów zaplanowana jest na godzinę 14:00.

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: