Od wpadki Stocha do życiowego wyniku Kubackiego. MŚ w lotach w pigułce

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Największe rozczarowanie: Kamil Stoch i reprezentacja Słowenii

Po spokojnych treningach w Szczyrku dwukrotny mistrz olimpijski jechał do Bad Mitterndorf ze sporymi nadziejami. Słaby początek sezonu i nieudany Turniej Czterech Skoczni Polak chciał powetować dobrym rezultatem na austriackim mamucie. Rzeczywistość dla naszego reprezentanta okazała się jednak bardzo brutalna. Podopieczny Łukasza Kruczka po fatalnym skoku w kwalifikacjach (134,5 metra) w ogóle nie awansował do konkursu indywidualnego. Stoch kolejną szansę od trenera otrzymał w zmaganiach drużynowych. Skoczek z Zębu szybko zapomniał o niepowodzeniu w eliminacjach i w niedzielę znów był podporą polskiej kadry (207 oraz 202,5 metra).

Po rywalizacji indywidualnej, gdzie czterech Słoweńców uplasowało się w czołowej dwunastce zawodów, podopieczni Gorana Janusa byli obok Norwegów głównymi faworytami konkursu drużynowego. Nie po raz pierwszy Peter Prevc i jego koledzy nie wytrzymali jednak presji. Na swoim poziomie skakali tylko nowy mistrz świata w lotach oraz Robert Kranjec. Jurij Tepes i Anze Lanisek w obu skokach spisali się zdecydowanie poniżej własnych możliwości i to właśnie zadecydowało, że Słoweńcy uplasowali się dopiero na czwartym miejscu.

Zobacz także: Dramat Kamila Stocha w kwalifikacjach
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×