PŚ w Kuopio: Norwegowie prowadzą na półmetku. Biało-Czerwoni daleko po fatalnym skoku Stękały!

Faworyci konkursu drużynowego nie zawodzą. Na półmetku zmagań drużynowych w Kuopio reprezentanci Norwegii drugich Niemców wyprzedzają aż o 30,3 punktu. Na trzecim miejscu plasują się Słoweńcy. Polacy zajmuję dopiero siódmą pozycję.

Biało-Czerwoni mieliby szansę na lepszy rezultat, gdyby nie fatalny skok Andrzeja Stękały. Przy tylko minimalnym wietrze pod narty (odjęte 1,1 punktu) zakopiańczyk uzyskał zaledwie 100,5 metra. Pozostali nasi reprezentanci -  Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula - skakali bardzo dobrze, ale nie byli w stanie odrobić poniesionych na samym początku strat. Patrząc realnie, Polacy mają jeszcze szanse powalczyć nawet o czwarte miejsce, jeśli w finale kolejnej wpadki nie zanotuje Stękała.

Po pierwszej serii poniedziałkowe zmagania wydają się już rozstrzygnięte. Podopieczni Alexandra Stoeckla, jak na liderów Pucharu Narodów przystało, w pierwszych czterech skokach zdystansowali resztę stawki. Wszyscy Norwegowie zdecydowanie przekroczyli punkt konstrukcyjny obiektu (120 metrów), a na szczególne słowa uznania zasłużył Daniel Andre Tande, który uzyskał aż 136 metrów.

Na dwóch kolejnych miejscach wirtualnego podium plasują się Niemcy i Słoweńcy. Obie te drużyny, jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, powinni utrzymać swoje pozycje po finałowej serii.

Pierwsza kolejka konkursu drużynowego, podobnie jak wcześniejszy trening i kwalifikacje, toczyły się przy podmuchach pod narty. Uśredniona siła wiatru nie przekroczyła 1 m/s. Po skoku Andrzeja Stękały rywalizację przerwano na 10 minut z powodów problemów technicznych na skoczni Puijo (HS 127).

Wyniki pierwszej serii konkursu drużynowego:

MiejsceDrużynaŁączna nota
1. Norwegia 516,1
2. Niemcy 485,8
3. Słowenia 465,9
4. Austria 449,7
5. Japonia 447,1
6. Czechy 437,8
7. Polska 433,4
8. Finlandia 352,7
9. Korea Południowa 195,2

Rezultaty Polaków:

ZawodnikOdległośćŁączna nota
Piotr Żyła 126 122,5
Stefan Hula 124,5 122,1
Dawid Kubacki 121,5 118
Andrzej Stękała 100,5 70,8

[b]Zobacz także: W wieku 10 lat nazywali go następcą Małysza. W końcu miał tego dość

[/b]

Komentarze (2)
omniscient
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktorze Łożyński odlećmy jeszcze dalej! Gdyby nie Kruczek to walczylibyśmy o wygraną! Napisz Pan tak w tej swojej podlizanej relacji. 
siber
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież konkurs drużynowy ,to zawsze podium i "pokazówka" polskich nielotów w oczach Łożyńskiego . Jakże dziś ma być inaczej ?!