PŚ w Kuopio: Triumf Norwegów. Biało-Czerwoni zawiedli!

PAP/EPA / PAP/EPA
PAP/EPA / PAP/EPA

W konkursie drużynowym w Kuopio faworyci potwierdzili swoją dominację zespołową w tym sezonie. Norwegowie wyprzedzili drugich Niemców o 54,4 punktu. Trzecie miejsce zajęli Japończycy. Polacy zakończyli rywalizację na szóstej pozycji.

W stosunku do pierwszej serii nasi reprezentanci przesunęli się o jedną lokatę, wyprzedzając Czechów. Po świetnych kwalifikacjach, które wygrał Kamil Stoch a czterech kolejnych Biało-Czerwonych uplasowało się w czołowej dziesiątce, kibice znad Wisły mogli mieć nadzieję, że ich ulubieńcy powalczą nawet o podium. Po raz kolejny w tym sezonie skończyło się jednak tylko na chęciach. Po fatalnym skoku Andrzeja Stękały w pierwszej serii (100,5 metra) Polacy szybko przestali liczyć się w walce o czołowe lokaty.

Indywidualnie najlepiej wśród podopiecznych Łukasza Kruczka i Macieja Maciusiaka wypadł Dawid Kubacki (14. miejsce), który nieznacznie wyprzedził Stefana Hulę (15. lokata). Świetny skok w pierwszej serii oddał Piotr Żyła. W finale cieszynianin nie spisał się jednak już tak dobrze. W rywalizacji drużynowej nie wystąpił Kamil Stoch. Co prawda mistrz świata z Val di Fiemme wygrał eliminacje, ale wcześniej fatalnie spisał się w treningu (63 metry).

Zmagania zespołowe w Kuopio, które odbyły się w zastępstwie odwołanej rywalizacji na Salpausselce (HS130) w Lahti, zdominowali Norwegowie. Liderzy Pucharu Narodów niemal po każdym skoku odskakiwali rywalom. Wśród zwycięzców najlepiej spisali się Daniel Andre Tande i Johann Andre Forfang. Drugie miejsce Niemców przez cały konkurs także nie podlegało wątpliwości. Ciekawa walka toczyła się natomiast o najniższy stopień podium. Po siedmiu skokach trzecią pozycję zajmowali Japończycy o 1,4 punktu przed Austrią. Ostatecznie Noriaki Kasai wygrał walkę z Michaelem Hayboeckiem i to reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni mogli cieszyć się z miejsca w czołowej trójce.

Rozpatrując "drużynówkę" pod kontem indywidualnym, najlepszy w stawce 36 skoczków okazał się Peter Prevc (133,5 oraz 129,5 metra). Szczegółowe rezultaty dostępne są tutaj.

Na szczęście nie sprawdziły się niezbyt korzystne prognozy pogody przed konkursem. Zawody zostały przeprowadzone sprawnie, a jedyna dłuższa przerwa wynikła nie ze zbyt silnego wiatru, a problemów technicznych. Sprzyjające podmuchy dla skoczków nie przekroczyły 1 m/s.

We wtorek w Kuopio zaplanowano konkurs indywidualny. Pierwsza seria zmagań ma rozpocząć się o 19:00 czasu polskiego.

Wyniki konkursu drużynowego w Kuopio:

MiejsceDrużynaŁączna nota
1. Norwegia 1057,2
2. Niemcy 1002,8
3. Japonia 935,4
4. Austria 932,1
5. Słowenia 930,1
6. Polska 899,5
7. Czechy 858
8. Finlandia 675,8
9. Korea Południowa 195,2


Rezultaty Polaków:

ZawodnikOdległościŁączna nota
Dawid Kubacki 121,5/123,5 244,9
Stefan Hula 124,5/121 244,1
Piotr Żyła 126/122 238,8
Andrzej Stękała 100,5/116,5 171,7

Klasyfikacja Pucharu Narodów po zawodach w Kuopio:

MiejsceDrużynaPunkty
1. Norwegia 5332
2. Niemcy 4336
3. Słowenia 4174
4. Austria 3609
5. Japonia 2212
6. Polska 1680
7. Czechy 1505
8. Szwajcaria 671
9. Finlandia 256
10. Francja 152
11. Rosja 103
12. Kanada 24
13. Włochy 11
14. Bułgaria 6
15. USA 1
Komentarze (16)
avatar
jajajaj
23.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łożyński -proponuję abyś sobie dał spokój z tematem polskich skoków bo w każdych kolejnych twoich wypocinach co raz bardziej się błażnisz. 
avatar
piotruspan661
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dlaczego nie ma eliminacji drużynowych ? Dlaczego nie ma polskiej specjalności ? To nie jest sprawiedliwe, a Poloniusz nic nie robi, aby to zmienić ! 
avatar
lancet1
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Szymonie, Polacy nie zawiedli, Polacy skakali "swoje". Od dłuższego czasu już wiemy, ze naszych zawodników z obecnym trenerem nie stać na więcej. Smutny sezon. Oby chłopaki latem się odst Czytaj całość
avatar
tomas68
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wspaniałe miejsce hehe. 
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
22.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Stękała zawiódł, jednak daleko mu do dobrego skoczka, niech trenuje w Zakopanem lepiej, bo Kruczek każdego szybko zniszczy.