Dawid Kubacki: Za nami krótki, ale udany obóz

Getty Images / Adam Pretty
Getty Images / Adam Pretty

- Trenowaliśmy przez trzy dni i wszystkie założenia zrealizowaliśmy. Nie było żadnych przeszkód. Pogoda dopisała, więc obóz należy uznać za udany - powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z WP SportoweFakty po zgrupowaniu Polaków w Hinzenbach.

W tym artykule dowiesz się o:

Podopieczni Stefana Horngachera przebywali w Austrii od 3 do 5 listopada. W zajęciach uczestniczyli zawodnicy, którzy już za niecałe trzy tygodnie będą reprezentować Polskę na inaugurację PŚ w skokach narciarskich w Kuusamo: Maciej Kot, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Stefan Hula, Aleksander Zniszczoł i rozmówca WP SportoweFakty Dawid Kubacki.

- Zgrupowanie miało na celu podtrzymanie takiego rytmu skakania. Po treningach w Oberstdorfie przez kilka kolejnych dni nie byliśmy na skoczni, więc zajęcia w Hinzenbach pozwoliły nam utrwalić to, co wypracowaliśmy w Niemczech - zaznaczył nowotarżanin, dodając: - To był krótki, ale udany obóz. Trenowaliśmy przez trzy dni i wszystkie założenia zrealizowaliśmy. Nie było żadnych przeszkód. Pogoda dopisała. Nie było zbyt ciepło, więc tory lodowe były w dobrym stanie, a wiatr również nie utrudniał skakania.

Opinię publiczną interesuje przede wszystkim forma Biało-Czerwonych. Po zgrupowaniu w Oberstdorfie nasi reprezentanci zapewniali, że szybko przystosowali się do torów lodowych i ze skoku na skok ich próby były coraz lepsze. Czy zawodnicy mają takie same odczucia po zajęciach na mniejszym niż niemiecka Schattenbergschanka (HS137) obiekcie w Hinzenbach?

-  Same skoki wyglądały dobrze. W Austrii zobaczyliśmy, że to co wypracowaliśmy już wcześniej nadal działa. Jeśli chodzi o moją dyspozycję, na ten moment jestem zadowolony. Nie mieliśmy żadnego problemu z przejściem na tory lodowe. U mnie od pierwszego skoku na tym rozbiegu, próby były dobre - zapewnił Dawid Kubacki.

ZOBACZ WIDEO Niecodzienna żółta kartka Leo Messiego [ZDJĘCIA ELEVEN]

Polacy wrócili już do kraju i obecnie odpoczywają, czekając na kolejne decyzje sztabu szkoleniowego odnośnie miejsca treningów. Stefan Horngacher przed zmaganiami w Finlandii chciałby jeszcze potrenować z kadrowiczami na śniegu. W jakim kraju i na jakim obiekcie?

- W tej sprawie decyzje będą podejmowane w ostatniej chwili, ze względu na pogodę. Z tego co wiem, jest już gotowa skocznia normalna w Lillehammer. Aktualnie w Norwegii panuje zimowa aura, więc na dniach powinien być także gotowy duży obiekt Lysgardsbakken. Być może właśnie w Skandynawii będziemy jeszcze trenować przed inauguracją. Możliwy jest także wyjazd do Ramsau, ale w Austrii z pewnością będzie wiele reprezentacji, a zgiełku chcielibyśmy uniknąć. Musimy jeszcze poczekać kilka dni, by poznać nasze kolejne plany treningowe - zapowiedział 26-latek.

Jeśli nawet aura stanęłaby na przeszkodzie, nie ma powodów do niepokoju. Skakanie na śniegu przed inauguracją Pucharu Świata nie jest niezbędne do odnoszenia sukcesów od początku sezonu zimowego.

- Przed rozpoczęciem walki o Kryształową Kulę można poskakać na skoczni pokrytej śniegiem głównie po to, by przyzwyczaić się do nieco innego lądowania. Poza tym nie ma różnic, ponieważ większość obiektów ma już tory lodowe. Tym samym, jeśli nawet nie udałoby się poskakać na śniegu przed Kuusamo, nie będzie to stanowiło wielkiego problemu dla nas - zapewnił na koniec Dawid Kubacki, który w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix zajął 13. miejsce.

program Pucharu Świata w Kuusamo:

czwartek (24.11.2016)
16:00 - oficjalny trening (II serie)
18:00 - kwalifikacje
piątek (25.11.2016)
16:00 - seria próbna
17:00 - pierwsza seria konkursowa
sobota (26.11.2016)
14:30 - kwalifikacje
16:00 - pierwsza seria konkursowa

Komentarze (0)