Po czwartkowych kwalifikacjach, które wygrał Maciej Kot przed Dawidem Kubackim, polscy kibice z dużymi nadziejami czekali na piątkowe zawody, inaugurujące sezon 2016/2017 w skokach narciarskich.
Ci, którzy znaleźli w piątkowe popołudnie czas na śledzenie rywalizacji, na pewno nie żałowali swojej decyzji. Konkurs w Kuusamo, który wygrał Domen Prevc, miał swoją dramaturgię - trzeci Peter Prevc przegrał zawody przez upadek w finale.
W tym świetnym spektaklu bardzo dobrze odnaleźli się Biało-Czerwoni. Na 5. miejscu zmagania zakończył Maciej Kot. W drugiej dziesiątce sklasyfikowani zostali Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Punkty zdobyli także Stefan Hula i Kamil Stoch. Ostatni z wymienionych, gdyby nie upadek w pierwszej serii, prawdopodobnie dołączyłby do Kota w czołowej dziesiątce.
- To był bardzo udany konkurs dla polskich skoczków. Jestem bardzo zadowolony. Pięciu zawodników w drugiej serii, to więcej niż przyzwoity wynik. Drużyna jest świetnie przygotowana do sezonu i każdego z Biało-Czerwonych stać na dalekie skakanie. Gdyby nie upadek, to moim zdaniem Kamil byłby w czołowej szóstce - przyznał Wojciech Fortuna.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: Ten sport opiera się na spokoju (źródło: TVP SA)
Na półmetku piątkowych zmagań, wysoko na 7. lokacie był Piotr Żyła. Cieszynianin w drugiej próbie skoczył jednak zdecydowanie słabiej (128 do wcześniejszych 140,5 metra) i spadł na 16. pozycję.
- Jego drugi skok był spóźniony - stwierdził mistrz olimpijski z Sapporo, dodając: - Nie możemy jednak za bardzo tego rozpamiętywać. Piotrek jest w dobrej formie i w kolejnych konkursach częściej będzie powtarzał takie próby jak w pierwszej serii.
W sobotę zaplanowano na Rukatunturi (HS 142) drugi konkurs indywidualny. Według rozmówcy WP SportoweFakty realną szansę na podium w tych zawodach ma Maciej Kot.
- Zobaczyliśmy u niego przełożenie formy z letniego sezonu na zimowy. W sobotę Maciek może być już na podium. Moim zdaniem drugie zawody w Kuusamo będą w ogóle jeszcze lepsze dla Polaków niż piątkowe - zaznaczył z optymizmem w głosie Fortuna.
Początek PŚ w skokach narciarskich 2016/2017 jest udany nie tylko dla Polaków. Świetnie spisują się również Słoweńcy i Niemcy. Zmagania w Kuusamo i kolejne weekendy to jednak tylko preludium do tego, co czeka skoczków na przełomie lutego i marca przyszłego roku.
- Zawodami docelowymi są mistrzostwa świata w Lahti i właśnie na ten turniej nasi reprezentanci jak i rywale szykują szczyt formy. Już teraz możemy jednak powiedzieć, że Biało-Czerwoni będą liczyć się w Lahti w walce o medale indywidualnie i drużynowo - zakończył trzykrotny medalista mistrzostw Polski.
Sobotni konkurs w Kuusamo ma rozpocząć się o 16:00. Półtorej godziny wcześniej zaplanowano kwalifikacje.