Rafał Kot zauważa: Nikt poza Kamilem nie odważył się zrezygnować

- Rezygnacja z kwalifikacji w Innsbrucku oznacza, że Kamil Stoch czuje się bardzo mocny, a dzięki swojemu posunięciu zdobędzie przewagę psychologiczną nad rywalami - uważa Rafał Kot. Skocznię Bergisel opisuje jako trudną, ale lubianą przez Polaków.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
PAP/EPA / EPA/CHRISTIAN BRUNA

W trzecim konkursie 65. Turnieju Czterech Skoczni Stoch będzie walczył o utrzymanie prowadzenia w klasyfikacji generalnej i pierwsze zwycięstwo w cyklu. W środowych treningach mistrz olimpijski z Soczi skakał znakomicie i, podobnie jak w Garmisch-Partenkirchen, postanowił zrezygnować z kwalifikacji.

To oznacza, że w środowych zawodach Stoch zmierzy się w ostatniej parze rozgrywanej systemem KO pierwszej serii ze zwycięzcą kwalifikacji Stefanem Kraftem. Austriak w "generalce" TCS jest drugi, do Polaka traci zaledwie 0,8 punktu.

Zdaniem Rafała Kota, rywalizacji Stocha z faworytem gospodarzy nie powinniśmy się obawiać, ponieważ forma lidera polskiej ekipy jest doskonała. - Na tę chwilę Kamil skacze świetnie. To nie są dobre skoki, one są świetne. Wszystkie, także treningowe, są powtarzalne na najwyższym poziomie. Odpuszczenie drugich kwalifikacji z rzędu oznacza, że nasz zawodnik czuje się bardzo pewnie - podkreśla były fizjoterapeuta kadry Polski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

- Dzięki takiemu posunięciu Kamil ma trochę więcej czasu na regenerację, a Turniej Czterech Skoczni jest bardzo obciążający zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Zdobywa też przewagę psychiczną, pokazuje innym, że jest mocny i w kwalifikacjach brać udziału nie musi, bo do drugiej serii na pewno się dostanie - dodaje ojciec Macieja Kota i zwraca uwagę, że w poprzednich latach zdarzało się, że z kwalifikacji rezygnowało dwóch, a nawet trzech skoczków z czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Teraz mamy już trzeci konkurs, a nikt oprócz Kamila nie odważył się tego zrobić - zauważa.

ZOBACZ WIDEO Rafał Kot: decyzja Łukasza Kruczka zabolała Maćka

Pojedynek Stoch - Kraft w ostatniej parze pierwszej serii to gratka dla kibiców, a dla walczących o triumf w TCS skoczków szansa na "przełamanie" głównego rywala. Czy ten, kto wygra bezpośrednie starcie, zdobędzie także psychologiczną przewagę nad rywalem? - Nie ma co ukrywać, na pewno tak - uważa Rafał Kot.

Ojciec Macieja Kota skocznię w Innsbrucku przedstawia jako dość trudną technicznie, ale zarazem lubianą zarówno przez Stocha, jak i przez jego syna.
Mistrz olimpijski z Soczi potwierdził to w czasie treningów, które wygrał, a Kot junior w kwalifikacjach, w których skoczył 132 metry. Zajął drugie miejsce i w środę w przedostatniej parze, tuż przed rywalizacją Stocha z Kraftem, zmierzy się z Klemensem Murańką.

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (konkurs w Innsbrucku) w środę o godzinie 13:45.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Kamil Stoch wygra 65. Turniej Czterech Skoczni?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×