Puchar Świata: Dawid Kubacki wygranym dnia. "Trener się ze mnie śmiał"
Dawid Kubacki nie awansował do wtorkowego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer. Polak miał jednak szczęście, bo zawody zostały odwołane. Nasz zawodnik dostał dzień wolny, i to bez żadnych konsekwencji. W czwartek o 17:00 czeka go występ w Trondheim.
- Trener się śmiał, że dla mnie to super, bo tak naprawdę miałem dzień wolny i to bez żadnych konsekwencji - mówi nasz skoczek portalowi skijumping.pl. - Reszta chłopaków wyszła na tym gorzej i oni musieli troszkę popracować.
Odpoczynek się przydał. W Trondheim Kubacki skakał już lepiej, trzydzieste piąte (trening) i czterdzieste piąte miejsce (prolog) to jednak wciąż wyniki poniżej oczekiwań.
- Skoki na pewno nie były optymalne - przyznaje nasz zawodnik. I wyjaśnia: - Wydaje mi się, że ta próba z kwalifikacji była trochę lepsza niż chociażby skoki w Lillehammer. Niestety, jakieś zawirowania powietrza zaczęły mi wciągać nartę, więc musiałem z tym walczyć i na tym sporo straciłem.
Kubacki jest dziewiętnastym zawodnikiem klasyfikacji generalnej PŚ. W Raw Air Polak zajmuje osiemnastą lokatę.
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad PeakKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)