Stefan Kraft nie miał sobie równych w piątkowym konkursie lotów narciarskich na mamuciej skoczni w Planicy. Austriak triumfował po dwóch znakomitych skokach na odległość 243,5 i 240 metrów. Wyprzedził Andreasa Wellingera i Markusa Eisenbichlera.
Piąte miejsce zajął Kamil Stoch i stracił sporo punktów do Krafta w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Przed ostatnim konkursem sezonu drugi w zestawieniu Polak traci do niego aż 86 punktów.
Co musiałoby się stać, aby nasz rodak wyprzedził rywala i zdobył Kryształową Kulę?
Przede wszystkim konieczne jest jego zwycięstwo w niedzielę. W takim wypadku, Kraftowi potrzebne będzie zajęcie 16. miejsca w zawodach. Dopiero w przypadku 17. pozycji Austriaka trofeum przypadnie w ręce Polaka.
Taki scenariusz jest mało prawdopodobny, ponieważ 23-latek skacze doskonale. Ponadto w tym sezonie Kraft tylko dwukrotnie zajmował niższą lokatę niż 16. Było to podczas Turnieju Czterech Skoczni, jednak wtedy zmagał się z chorobą. W Innsbrucku był 18., a w Bishofschofen 25.
Od styczniowego konkursu w Wiśle, pierwszym po TCS, ani razu nie wypadł poza pierwszą "piątkę", aż sześć razy wygrywając zawody PŚ, dwa razy triumfował też na mistrzostwach świata w Lahti.
ZOBACZ WIDEO Simon Ammann: Polski zespół wie, jak smakuje smak zwycięstwa