PŚ w Planicy: ten konkurs zmienił postrzeganie Łukasza Kruczka

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

W 2009 roku w Planicy kibice po raz pierwszy, za czasów gdy kadrę prowadził Łukasz Kruczek, przekonali się, że Biało-Czerwonych stać drużynowo na walkę z najlepszymi. Osiem lat temu nasi reprezentanci zajęli 2. miejsce.

To było pierwsze drużynowe podium Polaków od 2001 roku w Ramsau. W Planicy Biało-Czerwoni wystąpili w składzie: Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski, Stefan Hula i Adam Małysz.

W drugiej części sezonu 2008/2009 podopieczni Łukasza Kruczka (nie biorąc pod uwagę Małysza, który już trenował z Hannu Lepistoe) z konkursu na konkurs zaczęli skakać coraz lepiej. Na Letalnicy apetyty na dobre miejsce w zawodach drużynowych Polacy rozbudzili bardzo dobrymi czwartkowymi kwalifikacjami.

Zagraniczni dziennikarze, o czym w czasie zawodów zespołowych wspominał na antenie Telewizji Polskiej Włodzimierz Szaranowicz, uważali, że Polaków będzie stać nawet na walkę o zwycięstwo.

Ostatecznie aż tak dobrze nie było, ale oczywiście Biało-Czerwoni i ich kibice mieli powody do zadowolenia. Drużyna znad Wisły stanęła na drugim stopniu podium, przegrywając tylko z Norwegami. Skandynawowie wyprzedzili Polaków o 31,5 punktu. 3. miejsce nieoczekiwanie zajęli reprezentanci Rosji.

ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"

Po tych zawodach kibice uwierzyli, że pod wodzą Łukasza Kruczka jego podopieczni rzeczywiście są w stanie zrobić postęp i w przyszłości walczyć o najwyższe cele zarówno w konkursach indywidualnych jak i drużynowych.

Przyszłość pokazała, że nie był to optymizm na wyrost. W kolejnych latach Biało-Czerwoni coraz częściej stawali na podium w drużynówkach, a ukoronowaniem ich pracy z Łukaszem Kruczkiem były brązowe medale w konkursach zespołowych na MŚ w Val di Fiemme i Falun.

Po odejściu polskiego trenera nasi reprezentanci kolejny krok do przodu zrobili, trenowani już, przez Stefana Horngachera. To właśnie pod wodzą Austriaka Biało-Czerwoni wygrali pierwszą drużynówkę w historii. Co więcej, jeśli w sobotę w Planicy staną na podium, niemal zapewnią sobie triumf w Pucharze Narodów!

Początek zespołowych zmagań na Letalnicy (HS225) o 10:00. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Komentarze (3)
avatar
Maciej Pawlak
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W 2001 w Ramsau? Przecież to było Villach za trenera Apoloniusza Tajnera ;) 
avatar
lewap90
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kruczek to niezły fachowiec i do tego powtarzalny. Koniec sezonu, a Włosi zaczynają łapać formę 
avatar
Wawa61
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
zaraz redaktor dojdzie do wniosku, że Horngacher tylko spija śmietankę po Kruczku. Tragedia.