Piotr Żyła nie daje o sobie zapomnieć nawet po sezonie. Co za akcja polskiego skoczka

Instagram / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Instagram / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Bardzo udany dla Piotra Żyły sezon 2016/2017 dobiegł końca już półtora miesiąca temu, ale polski skoczek nie daje o sobie zapomnieć. Sobota to w Wiśle "Dzień z Piotrem Żyłą".

W tym artykule dowiesz się o:

W minionym sezonie Piotr Żyła zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, a na mistrzostwach świata w Lahti zdobył złoty medal drużynowo i brązowy indywidualnie.

Ulubieniec polskich kibiców nie daje jednak o sobie zapomnieć także, gdy śnieg stopniał. W sobotę w Wiśle odbywa się "Dzień z Piotrem Żyłą". Przed południem skoczkowi i jego małżonce Justynie towarzyszyły kamery stacji TVP.

#pieter #myslovitz #skolnity #wisla #pytanienasniadanie

Post udostępniony przez Piotr Żyła (@piotr_zyla_official)

Justyna i Piotr znają się już bardzo długo, bo od czasów szkoły podstawowej. - Czy to miłość od pierwszego wejrzenia? Bo ja wiem... - mówi w swoim stylu Żyła i dodaje: - Poznaliśmy się w podstawówce, ale dopiero w liceum zaczęliśmy się spotykać.

- Jest bardzo dobrym ojcem, mężem - nie mogę narzekać. Czy się kłócimy? Piotrek nie lubi się kłócić. Gdy ja się chce pokłócić, to kłócę się sama ze sobą, a on słucha i się śmieje - dodaje Justyna.

W ciągu dnia Żyła jest do dyspozycji kibiców, wieczorem odsłoni swoją tablicę w Alei Gwiazd Sportu na pl. Hoffa, a potem odbędzie się koncert Myslovitz oraz Czadomana.

Żyła sam wybrał wykonawców, dzięki temu, że wygrał zakład z burmistrzem miasta, Tomaszem Bujokiem. - Przed mistrzostwami świata burmistrz Tomek zaprosił mnie na kawkę i spytał, czy chcę się z nim założyć. Chodziło o to, czy zdobędę medale - zdobyłem dwa, więc wybrałem dwa zespoły - tłumaczy z uśmiechem Żyła.

ZOBACZ WIDEO: 67-letni himalaista z Polski podejmie odważne wyzwanie na ośmiotysięczniku

Źródło artykułu: