Dyskwalifikacje zdarzają się w skokach dosyć często i nie inaczej było w Kuusamo, gdzie w piątkowych kwalifikacjach dotknęły aż trzech zawodników. W ogromnej większości przypadków powodem są jednak uchybienia dotyczące kombinezonów narciarzy. Przypadek Ryoyu Kobayashiego, który miał niewłaściwą bieliznę termiczną, jest więc dość oryginalny i spotykany rzadziej.
Przepisy FIS faktycznie określają jednak dokładnie, co skoczek może mieć pod kombinezonem. Wszystkie warstwy bielizny łącznie nie mogą być grubsze niż trzy milimetry i muszą przylegać do ciała. Niedozwolone są fałdy, ponadto konkretnie określone są parametry dotyczące przepuszczalności powietrza.
Kobayashi nie przeszedł kontroli mającej miejsce już po oddaniu skoku. W tej sytuacji zapadła decyzja o dyskwalifikacji Japończyka, który musiał przełknąć gorycz niespodziewanej porażki i nie wystąpi w niedzielnym konkursie. W przypadku braku kary Kobayashi bez problemu wywalczyłby sobie miejsce w zawodach.
ZOBACZ WIDEO: Tymek Cienciała: Małysz i Żyła są dla mnie mistrzami, chcę ich naśladować