Jeszcze do niedawna Austriacy byli absolutnie największą potęgą w skokach narciarskich. Ich zawodnicy regularnie wygrywali konkursy Puchary Świata, mistrzostwa świata czy Kryształowe Kule, tak jak choćby w ubiegłym sezonie Stefan Kraft. Jak dotąd 66. Turniej Czterech Skoczni jest jednak dla nich ogromnym rozczarowaniem.
Najlepszym austriackim skoczkiem trwającej imprezy jest Gregor Schlierenzauer, zajmujący dopiero 15. pozycję. Wspomniany Kraft już stracił nadzieję na dobry wynik, nie kwalifikując się do drugiej serii noworocznych zawodów w Garmisch-Partenkirschen. Dlatego jedynym powodem do radości jest dla nich Stefan Horngacher, trener reprezentacji Polski.
Austriaccy dziennikarze z dumą piszą o swoim byłym skoczku i podkreślają, że to on stoi za sukcesami naszej kadry. "To on przywrócił do życia i do wielkiej formy Kamila Stocha" - czytamy w "Die Press". "Dzięki niemu znakomite wyniki uzyskują też Dawid Kubacki, czy w ubiegłym sezonie Maciej Kot i Piotr Żyła".
Dziennikarze postanowili zapytać szkoleniowca o jego pracę, jednak ten nie chciał podkreślać swojej roli. - Przede wszystkim zachowuję spokój. Turniej Czterech Skoczni to impreza, podczas której dochodzi do wielu zmian w krótkim czasie - ocenił.
Trener Polaków zaskoczył wypowiedzią na temat popularności skoków narciarskich w Polsce. Jego zdaniem skoczkowie narciarscy są w naszym kraju bardziej rozpoznawalni niż piłkarze! - To sport numer jeden w Polsce, nawet przed piłką nożną - powiedział Horngacher, co zdziwiło nawet Austriaków.
Rodacy trenera naszej kadry podkreślają także wielką rolę Adama Małysza, dyrektora Polskiego Związku Narciarskiego, który jest niemal na każdych zawodach i znajduje się bardzo blisko zawodników i sztabu szkoleniowego. "Ich współpraca układa się znakomicie i polega na zaufaniu" - czytamy.
Po dwóch konkursach 66. Turnieju Czterech Skoczni liderem klasyfikacji jest oczywiście zwycięzca obu zawodów Kamil Stoch, a trzecie miejsce zajmuje Dawid Kubacki. Kolejne skoki już w środę w Innsbrucku - wtedy odbędą się kwalifikacje.
ZOBACZ WIDEO: Horngacher zrobił z Żyłą to, czego nie był w stanie zrobić Małysz i Kruczek. Pokazał swoje drugie oblicze?