Legendarny skoczek obecnie pełni rolę eksperta stacji Eurosport. Jeszcze przed finałowym konkursem 66. Turnieju Czterech Skoczni zapowiadał, że jeśli wygra na , to jako jeden z pierwszych złoży mu gratulacje.
Sven Hannawald jak obiecał, tak zrobił. Co prawda przed nim Stochowi na zeskoku zdążyli już pogratulować jego koledzy z reprezentacji (m.in. Stefan Hula i Piotr Żyła). Jednakże chwilę po nich obok dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi pojawił się były niemiecki skoczek.
Po Hannawaldzie nie było widać zazdrości. Serdecznie wyściskał naszego reprezentanta i skierował do niego kilka słów. Wiemy już, co dokładnie powiedział triumfatorowi 66. Turnieju Czterech Skoczni.
- Witam w ekskluzywnym klubie - to były pierwsze słowa wypowiedziane przez Hannawalda do Kamila Stocha.
"Witam w ekskluzywnym klubie" - te słowa usłyszał Kamil Stoch od Svena Hannawalda ma zeskoku. #skijumpingfamily , #4hills , #Bischofshofen , #KamilStoch
— Grzegorz Wojnarowski (@GWojnarowski) 6 stycznia 2018
Ten ekskluzywny klub, jak określił Niemiec, liczy na razie dwóch skoczków. Są to właśnie Kamil Stoch i Sven Hannawald. Tylko ci dwaj zawodnicy potrafili osiągnąć coś nieprawdopodobnego i wygrać wszystkie 4 konkursy Turnieju Czterech Skoczni.
ZOBACZ WIDEO: Łzy Adama Małysza po TCS, szok Piotra Żyły w Lahti i hymn Polski w Planicy. Te momenty zapadły nam w pamięci
Przy wynikach nie było charakterystycznego wind/gate, tylko samo wind.
Może już czas na zasłużoną emeryturę, panie Szaranowicz? Będzie pan mógł zaj Czytaj całość