66. TCS: Hannawald pogratulował Stochowi. Co mu powiedział na zeskoku?

Kamil Stoch jest drugim skoczkiem w historii, który wygrał wszystkie 4 konkursy Turnieju Czterech Skoczni. 17 lat temu, jako pierwszy, dokonał tego Sven Hannawald. Wiemy już, co Niemiec powiedział Polakowi.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Kamil Stoch i Sven Hannawald PAP/EPA / LISI NIESNER / Kamil Stoch i Sven Hannawald
Legendarny skoczek obecnie pełni rolę eksperta stacji Eurosport. Jeszcze przed finałowym konkursem 66. Turnieju Czterech Skoczni zapowiadał, że jeśli Kamil Stoch wygra na Paul-Ausserleitner-Schanze (HS140), to jako jeden z pierwszych złoży mu gratulacje.

Sven Hannawald jak obiecał, tak zrobił. Co prawda przed nim Stochowi na zeskoku zdążyli już pogratulować jego koledzy z reprezentacji (m.in. Stefan Hula i Piotr Żyła). Jednakże chwilę po nich obok dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Soczi pojawił się były niemiecki skoczek.

Po Hannawaldzie nie było widać zazdrości. Serdecznie wyściskał naszego reprezentanta i skierował do niego kilka słów. Wiemy już, co dokładnie powiedział triumfatorowi 66. Turnieju Czterech Skoczni.

- Witam w ekskluzywnym klubie - to były pierwsze słowa wypowiedziane przez Hannawalda do Kamila Stocha.


Ten ekskluzywny klub, jak określił Niemiec, liczy na razie dwóch skoczków. Są to właśnie Kamil Stoch i Sven Hannawald. Tylko ci dwaj zawodnicy potrafili osiągnąć coś nieprawdopodobnego i wygrać wszystkie 4 konkursy Turnieju Czterech Skoczni.

ZOBACZ WIDEO: Łzy Adama Małysza po TCS, szok Piotra Żyły w Lahti i hymn Polski w Planicy. Te momenty zapadły nam w pamięci


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Kamil Stoch wygra również 67. Turniej Czterech Skoczni?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×