Od samego początku zmagań w Lahti kapitalnie spisywał się Kamil Stoch. Mistrz olimpijski z dużej skoczni wygrał dwie serie treningowe i kwalifikacje do niedzielnego konkursu. W drużynówce osiągnął najwyższą notę spośród wszystkich zawodników. Wysoką formę potwierdził także zwyciężając w serii próbnej w niedzielę.
W sobotę skoczkowie rywalizowali w konkursie drużynowym. Na Salpausselkä (HS130) zaprezentowało się dwanaście zespołów. Zwyciężyli Niemcy, którzy o 11,3 pkt wyprzedzili Polaków. O trzecie miejsce toczyła się ciekawa walka pomiędzy Norwegami i Austriakami. Ci pierwsi musieli odrabiać sporą stratę, po tym jak zaledwie 101 metrów skoczył Daniel Andre Tande.
Odkąd kadrę przejął Stefan Horngacher odbyło się 14 konkursów drużynowych. Polacy stawali na podium w aż trzynastu z nich. Było to bardzo dobrym prognostykiem w kontekście niedzielnego konkursu indywidualnego.
Pierwsza seria zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem Kamila Stocha. Polak skacząc z 8. belki startowej wylądował na 132 metrze i nad drugim Ryoyu Kobayashim miał aż 13,5 punktu przewagi. Było to więcej niż różnica pomiędzy Japończykiem a zajmującym 15. miejsce Michaelem Hayboeckiem.
Pozostali reprezentanci naszego kraju również nie mieli problemów z uzyskaniem awansu do drugiej serii. W pierwszej dziesiątce znalazł się jeszcze Dawid Kubacki (6. miejsce). Najniżej sklasyfikowany spośród Biało-Czerwonych był plasujący się na 25. lokacie Jakub Wolny.
W serii finałowej Jakub Wolny skakał jako pierwszy z Polaków. Poszybował na odległość 120 metrów, co było próbą o trzy metry lepszą w porównaniu do pierwszej serii. 22-latek nie zdołał jednak poprawić swojej pozycji i zmagania w Lahti ukończył na 26. miejscu.
Spośród trójki Polaków, którzy plasowali się w drugiej dziesiątce, najlepiej spisał się Maciej Kot. Niespełna 27-letni zawodnik skoczył 125 metrów, co dawało mu w tamtym momencie trzecie miejsce, tuż za prowadzącymi ex aequo Robertem Johanssonem i Michaelem Hayboeckiem.
Niewielkie różnice punktowe sprawiły, że doszło do sporu przetasowań w klasyfikacji wśród zawodników zajmujących miejsca w czołowej piętnastce. Zajmujący na półmetku siódme miejsce Markus Eisenbichler oddał świetny skok w drugiej serii (129,5m), dzięki któremu zaczął piąć się w górę klasyfikacji. Po próbie Andreasa Stjernena stało się jasne, że Niemiec zajmie w Lahti miejsce na podium.
Kamil Stoch, mający ogromną przewagę po pierwszej serii, potrzebował skoku na zaledwie 120 metrów, aby sięgnąć po zwycięstwo w Lahti. 30-latek osiągnął 134 metry. Mistrz olimpijski, skacząc w niekorzystnych warunkach, znokautował rywali. Polak wyprzedził drugiego Eisenbichlera o 28,2 pkt! Trzeci był Stefan Kraft, a tuż za podium znalazł się Dawid Kubacki. Warto dodać, że Stoch jako jedyny zdołał przekroczyć granicę 130 metrów.
Rywalizacja w drugiej serii, podobnie jak w całym konkursie, toczyła się w równych warunkach. Zawodnikom cały czas nieznacznie wiało w plecy. Startowano z 9. platformy startowej, a przed skokami najlepszej dziesiątki najazd obniżony został o jedną belkę.
Dzięki wygranej Kamil Stoch umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Skoczek z Zębu ma na swoim koncie 963 punkty. Drugi Richard Freitag traci do Polaka już 127 "oczek". Dawid Kubacki w dalszym ciągu jest 10.
Do końca sezonu pozostało jeszcze dziewięć konkursów - sześć indywidualnych i trzy drużynowe. Skoczkowie w nadchodzący weekend rywalizować będą na skoczni w Oslo, gdzie rozpocznie się cykl Raw Air.
Wyniki konkursu indywidualnego w Lahti (HS-130):
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Skoki | Noty |
---|---|---|---|---|
1. | Kamil Stoch | Polska | 132/134m | 314,2 |
2. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 124,5/129,5m | 286,0 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 124/128,5m | 285,9 |
4. | Dawid Kubacki | Polska | 124/127,5m | 283,0 |
5. | Andreas Stjernen | Norwegia | 124/125,5m | 282,6 |
6. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 129,5/125m | 279,8 |
7. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 122,5/127m | 279,1 |
8. | Andreas Wellinger | Niemcy | 125/123m | 278,1 |
9. | Karl Geiger | Niemcy | 123/128,5m | 277,4 |
10. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 123/127m | 270,0 |
14. | Maciej Kot | Polska | 124,5/125m | 265,7 |
16. | Piotr Żyła | Polska | 124,5/122,5m | 258,5 |
17. | Stefan Hula | Polska | 122,5/123m | 258,3 |
26. | Jakub Wolny | Polska | 117/120m | 242,2 |
ZOBACZ WIDEO Złamane obojczyki, walka z chorobą, praca z psychologiem. Tak nasi skoczkowie docierali na szczyt