[tag=47785]
Johann Andre Forfang[/tag], jeden z czołowych norweskich skoczków, uważa, że polscy zawodnicy - w tym Kamil Stoch - celowo utrzymują bardzo niską wagę, by móc skakać na krótszych nartach. Jego opinię potwierdza także Robert Johansson, który jako jedyny próbuje - chociaż bezskutecznie - rywalizować z naszym reprezentantem.
Norwegowie nie wykluczają, że w kolejnym sezonie podążą taką samą drogą i również zgubią jeszcze nieco wagi, chociaż i tak są tak szczupli, że i tak mogą skakać na krótkich nartach. Do całej sprawy bardzo spokojnie podszedł sam Kamil Stoch.
- Nic takiego nie ma miejsca. Utrzymuję swoją masę ciała. Dobrze czuje się w swojej wadze. Jestem w wysokiej formie, ponieważ spędzam wiele miesięcy wiosną i latem na ciężkich przygotowaniach, gdzie buduję swoją dyspozycję. Teraz zbieram tego owoce - powiedział norweskim mediom już po konkursie w Trondheim trzykrotny mistrz olimpijski.
Domysły Norwegów nie mogą jednak dziwić. Pod względem drużynowym w sezonie 2017/2018 są zdecydowanie najlepsi. W Pjongczangu zdeklasowali rywali w zmaganiach zespołowych, pewnie zdobywając złoty medal. W Pucharze Narodów mają dużą przewagę i za kilka dni w Planicy odbiorą drużynową Kryształową Kulę. Te sukcesy nie przenoszą się jednak na indywidualne sukcesy. Norwegowie nastawili się na triumf w Raw Air 2018, ale tutaj też najprawdopodobniej będą musieli uznać wyższość rywali.
W wymyślonym przez nich ekstremalnym turnieju nie są w stanie powalczyć z Kamilem Stochem. Skaczą dobrze, w niektórych próbach nawet bardzo, ale na 30-latka z Zębu to i tak za mało. Po prostu podopieczny Stefana Horngachera w każdym skoku oddaje niemal perfekcyjne próby. Do tego na świadomość Norwegów działa fakt, że Stoch skacze z niższego rozbiegu od nich. To wszystko powoduje, że na siłę próbują znaleźć sekret formy Polaka.
Przewaga Stocha nad drugim Robertem Johanssonem jest gigantyczna (89,1 pkt). Tym samym tylko bardzo złe warunki wietrzne na skoczni mogłyby jeszcze odebrać zwycięstwo Polakowi w turnieju i premię 60 tysięcy euro. Co gorsza dla Norwegów, w obecnej formie Stoch może na ich największej skoczni na świecie pobić rekord globu. Wówczas możemy spodziewać się kolejnych prób Norwegów w wytłumaczeniu formy polskiego mistrza.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki. Wyścig z policją i konstrukcja samolotów