Nieporozumienie na linii Tajner - Kot. Jest odpowiedź prezesa PZN
Maciej Kot wprost skrytykował słowa Apoloniusza Tajnera, który w rozmowie z TVP Sport stwierdził, że skoczkowie rozpoczną sezon od mocnego uderzenia. Dla WP SportoweFakty prezes PZN wytłumaczył swoje intencje.
Tajner nie chce wprost odnosić się do sformułowań zawodnika. Szef Polskiego Związku Narciarskiego przyznaje jednak, że skoczkowie wolą mieć spokój i ciszę.
- Tak się nauczyli. Chcą jak najlepiej rozpocząć sezon. Ale mnie dziennikarze pytają o prognozy, więc w jakiś sposób muszę odpowiadać. Nie patrzę na same wyniki, ale też na to, co dzieje się na treningach. W tym sezonie skoczkowie są przygotowani jeszcze lepiej niż w ubiegłym. Na tym etapie poziom jest wyższy, sam to mogę stwierdzić. Od pierwszych konkursów nasi zawodnicy będą się liczyć w rywalizacji. Planowaliśmy wcześniej przygotować skocznię w Wiśle, ale już wiadomo, że to się nie uda. Natomiast kadrowicze będą na zgrupowaniu w Hinzenbach, więc ich przygotowania nie są zagrożone - twierdzi Tajner w rozmowie z WP SportoweFakty.
Były trener sugeruje ponadto, że zawodnicy czasami dostają podchwytliwe pytania od dziennikarzy, a sam Kot jest bardzo zrównoważonym sportowcem. - Trzeba zaczekać na początek sezonu, ale ja nie mam obaw. Swoich wypowiedzi nie nazwałbym dmuchaniem balonika.
Do inauguracji Pucharu Świata w Wiśle zostały tylko dwa tygodnie. Kwalifikacje odbędą się 16 listopada. Na 17 zaplanowano konkurs drużynowy, a dzień później skoczkowie będą walczyć w rywalizacji indywidualnej.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Tomasz Mackiewicz miał wspaniałą wizję, ale był postrzegany krytycznieKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)