Przed tygodniem skoczkowie niespodziewanie dostali wolny weekend. Już na kilka dni przed zawodami odwołano skoki w Titisee-Neustadt. W rozmowie z TVP Sport Kamil Stoch przyznał, że był zadowolony z takiego obrotu spraw. - Super się siedziało w domu. Żona była przeszczęśliwa. Ja także. Taka przerwa może nie była konieczna, ale to był miły akcent. Nie mamy zbyt wiele czasu w trakcie sezonu, żeby posiedzieć w domu - odpowiedział polski skoczek.
Stoch rozśmieszył również dziennikarkę, która zapytała go o nowe ćwiczenia w Zakopanem. - Tak, skakaliśmy tyłem (śmiech). Nie było żadnych nowinek, były normalne treningi - zapewnił 31-latek.
Kamil Stoch w doskonałym humorze przed konkursem w Engelbergu! #skokitvp #skijumpingfamily #tvpsport pic.twitter.com/RJyIk7gu94
— TVP Sport (@sport_tvppl) 14 grudnia 2018
W ten weekend skoczków czekają zawody w Engelbergu. - Lubię to miejsce. Lubię widoki, które tam są i ten obiekt. Nie wiem, dlaczego tak mi odpowiada. Lecę z pozytywnym nastawieniem, z uśmiechem na twarzy - wyjawił Stoch.
Mistrz olimpijski w Engelbergu siedmiokrotnie stawał na podium, w tym raz zwyciężył - w 2013 roku. W tym sezonie na szwajcarskim obiekcie odbędą się dwa indywidualne konkursy. W klasyfikacji generalnej Stoch jest trzeci za Piotrem Żyłą i Ryoyum Kobayashim.
ZOBACZ WIDEO Konsekwencja Stocha kluczem do wielkich sukcesów. Dziennikarze zwrócili uwagę na jeden szczegół
Piotrek jest lepszy; urozmaicił treningi skokami w bok.