Zima w Polsce zaskoczyła Kamila Stocha. "Godzinę męczyłem się, żeby odkopać samochód"

Expa/Newspix.pl / Stefanie Oberhauser / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Expa/Newspix.pl / Stefanie Oberhauser / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Po Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch kilka dni spędził w swoim rodzinnym Zębie. Trzykrotnego mistrza olimpijskiego zaskoczyły obfite opady śniegu. - Z godzinę męczyłem się, żeby odkopać samochód - przyznał.

W tym artykule dowiesz się o:

Od kilku dni w Polsce panuje zimowa aura. Kamil Stoch i inni kadrowicze po Turnieju Czterech Skoczni mieli chwilę wolnego i czas spędził z najbliższymi. Furorę zrobiło zdjęcie Stocha i Dawida Kubackiego, którzy wraz z partnerkami skakali z wysokiej zaspy koło domu trzykrotnego mistrza olimpijskiego.

Internauci żartowali, że mamy skład na konkurs drużyn mieszanych, który rozgrywany będzie w ramach mistrzostw świata. - Też śmialiśmy się, że mamy skład na mikst gotowy. Partnerki jeszcze jednak nie chcą pójść na skocznie - powiedział Stoch w rozmowie z portalem skijumping.pl.

Opady śniegu w górach są tak duże, że Stoch miał problemy z tym, by doprowadzić swój samochód do jazdy. - Z godzinę męczyłem się, żeby go odkopać. My w Polsce mamy dużo śniegu, a w Predazzo nie ma nic - zauważył polski skoczek.

Stoch w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje trzecie miejsce. Wyprzedzają go jedynie Ryoyu Kobayashi i Piotr Żyła. Strata do rewelacyjnego Japończyka wynosi aż 452 punkty.

ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem"

Źródło artykułu: