- Po prostu musi nabrać większego doświadczenia (w walce o czołowe lokaty - przyp. red.) i wiary we własne możliwości. Jest jednak coraz lepszy i na pewno ten triumf mu w tym pomoże - podkreślił Wojciech Fortuna.
W niedzielę z bardzo dobrej strony pokazał się nie tylko Dawid Kubacki. Drugi raz z rzędu 3. miejsce wywalczył Kamil Stoch. Z kolei czołową dziesiątkę zamknął Piotr Żyła.
- Dawid wygrał zasłużenie. Kamil znów na podium. Piotrek Żyła także jest blisko najlepszych, zatem chłopacy przed mistrzostwami świata zaczynają rozkręcać się. Za miesiąc myślę, że znów możemy wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego - zapowiedział mistrz olimpijski w skokach z Sapporo, mając na myśli przede wszystkim konkurs drużynowy MŚ 2019 w Innsbrucku, w którym podopieczni Stefana Horngachera będą bronić złotego medalu.
Optymizm Wojciecha Fortuny nie jest bezpodstawny. Co prawda mamy w tej chwili trzech, a nie czterech skoczków na światowym poziomie, ale z takim samym problemem zmagają się wszystkie najmocniejsze w skokach reprezentacje.
- Norwegowie się posypali. Niemcy także mają problemy. Austriacy to tylko tak naprawdę Stefan Kraft. Tymczasem Polacy cały czas dają o sobie znać. W ostatnich dwóch konkursach trzech naszych reprezentantów było w dziesiątce. Jeśli ta trójka nadal będzie tak mocna, a czwarty zacznie skakać na poziomie 15. miejsca, to jest duża szansa, że znów Biało-Czerwoni będą najlepsi - zapewnił rozmówca WP SportoweFakty.
Zanim jednak skoczkowie walczyć będą na mistrzostwach świata, wezmą udział między innymi w pucharowych konkursach w Zakopanem. Na Wielkiej Krokwi zaplanowano zmagania drużynowe (sobota, 19 stycznia) i indywidualne (niedziela, 20 stycznia) - Spodziewam się po chłopakach naprawdę dobrego wyniku. Zarówno Dawid jak i Kamil bardzo lubią skakać na Wielkiej Krokwi - powiedział na koniec Wojciech Fortuna.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]