Dla Macieja Kota był to trzeci w tym sezonie konkurs, w którym zakwalifikował się do drugiej serii. W Predazzo zajął 25. miejsce i był to jego najlepszy wynik w ostatnich tygodniach. Wcześniej gdy punktował, klasyfikowany był na 26. i 29. pozycji. Optymizmem nastraja zwłaszcza drugi skok Kota, w którym osiągnął 127,5 metra.
- Był to dla mnie jeden z najlepszych konkursów w tym sezonie i to mimo tego, że miejsce jest dalekie od oczekiwanego przez kibiców i przeze mnie. Jest to duży krok do przodu. To było coś, na co bardzo ciężko pracowałem. Takiego konkursu potrzebowałem od dawna, by się przełamać, pokazać dobre skoki i by przyniosły one rezultat - powiedział Kot w rozmowie z "TVP Sport".
Kolejne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich rozegrane zostaną w Zakopanem. W sobotę odbędzie konkurs drużynowy, a w niedzielę skoczkowie rywalizować będą indywidualnie. Kot jest pełen nadziei, że będą to dla niego udane zawody. Sam przyznał, że Zakopane to dla niego "kraina czarów".
- Do weekendu w Zakopanem czy Wiśle podchodzę bardzo pozytywnie. To dostaje mi powera, bo uwielbiam skakać w biało-czerwonej krainie czarów. Mam nadzieję, że to też pomoże mi odzyskać skrzydła. Taki skok, jak w drugiej serii w Predazzo, daje optymizm i pozwoli wyłączyć głowę, zapomnieć na chwilę o skokach i spokojnie odpocząć, by przejść do zawodów w Zakopanem - dodał Kot.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]