We wtorek Rafał Kot poinformował, że w Zakopanem jest prawdziwy śnieżny kataklizm. Śnieg padał tutaj regularnie od kilku dni. W niektórych miejscach miasta jest ponad pół metra białego puchu. Oczywiście opady śniegu mocno dały się we znaki organizatorom.
Wojciech Gumny, szef komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w Zakopanem, poinformował, że codziennie na skoczni pracowała grupa około 100 osób, żeby jak najlepiej przygotować obiekt do weekendowej rywalizacji. Nadmiar śniegu był po prostu wywożony z terenu skoczni.
W piątkowe przedpołudnie na Wielkiej Krokwi trwały jeszcze prace, ale obiekt wydaje się być bardzo dobrze przygotowanym do rywalizacji. Co prawda w nocy z czwartku na piątek przybyło jeszcze trochę śniegu, ale nie na tyle, by mocno utrudnić pracę organizatorom. W piątek dwukrotnie w godzinach przedpołudniowych mocniej sypnęło, ale opady trwały po około 10 minut i także nie zagroziły przygotowaniu obiektu. Nie ma zbyt silnego wiatru, dlatego rozegranie treningów i kwalifikacji nie jest zagrożone.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar jest jak skoki narciarskie. "Mamy oddać dwa równe skoki"
Już w czwartkowy wieczór na ulicach Zakopanego można było spotkać kibiców w biało-czerwonych szalikach i z charakterystycznymi trąbkami. Od piątkowego poranka fanów w Zakopanem jest coraz więcej, a na drogach prowadzących do Wielkiej Krokwi zaczęło robić się tłoczno.
Ci kibice, którzy są już w stolicy polskich Tatr, nie mają wątpliwości. W sobotę w drużynowym konkursie najlepsi będą Biało-Czerwoni. Z kolei dzień później wielu stawia na Kamila Stocha, ale głośno - w kontekście faworytów - wymienia się także nazwisko Dawida Kubackiego. Kobayashi? Jest mocny, ale na naszej Wielkiej Krokwi Polacy nie dadzą mu zaszaleć - tak twierdzą kibice.
Zanim jednak zostaną rozegrane główne konkursy, w Zakopanem odbędą się dwie serie treningowe oraz kwalifikacje. Start serii próbnych w piątek o 16:00, a eliminacji dwie godziny później. Oczywiście relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Tak jak informowaliśmy już wcześniej, ze względu na żałobę narodową po zamordowaniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, podczas piątkowych i sobotnich skoków na Wielkiej Krokwi nie będzie muzyki. Zmagania zostaną przeprowadzone w stonowanej atmosferze.
Korespondencja z Zakopanego, Szymon Łożyński WP SportoweFakty