Schuster pożegna się z kadrą Niemiec. Zastąpi go Horngacher? Tajner: Zrobimy co możemy, żeby go zatrzymać

- Zrobimy wszystko, co będzie można zrobić, żeby zatrzymać Stefana Horngachera - mówi nam Apoloniusz Tajner. Prezes PZN zaznacza, że informacja o zakończeniu współpracy Wernera Schustera z kadrą Niemiec nie jest dla niego niespodzianką.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Stefan Horngacher Newspix / Marcin Bulanda / PressFocus / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Schuster ogłosił swoją decyzję na konferencji prasowej przed konkursami Pucharu Świata w Oberstdorfie. Niemcy chcieli, żeby austriacki szkoleniowiec pracował z ich skoczkami do 2021 roku, jednak ten zdecydował się odejść. A to oznacza, że upadła kluczowa kostka trenerskiego domina. Taka, która z dużym prawdopodobieństwem przewróci kolejne.

Już w czasie Turnieju Czterech Skoczni niemieckie media pisały, że jeżeli Schuster rozstanie się z ich kadrą, kandydatem numer 1 będzie Horngacher. Obecny szkoleniowiec Polaków przez trzy lata był asystentem Schustera, jego rodzina mieszka w niemieckim Schwarzwaldzie, a on sam nie wykluczył nigdy powrotu do Niemiec w roli trenera.

Czytaj także: Świetna informacja przed mistrzostwami świata. Poprawiono skocznię w Innsbrucku

Kontrakt Horngachera z Polskim Związkiem Narciarskim obowiązuje do końca sezonu 2018/2019. Nie da się ukryć, że decyzja jego rodaka o zakończeniu współpracy z Niemcami utrudni naszym działaczom negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu. Prezes PZN przyjął jednak wiadomość z Oberstdorfu z dużym spokojem.

- Właśnie się dowiedziałem, że Schuster oficjalnie ogłosił zakończenie współpracy z kadrą Niemiec. Dla nas nie jest to niespodzianka. Wiedzieliśmy, że ma kontrakt do końca sezonu 2018/2019 i docierały do nas sygnały, że raczej nie przedłuży umowy. Nie mam w tej sprawie wiele do powiedzenia - mówi Tajner w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Prezes PKN Orlen uspokaja kibiców. "Nie wycofamy się ze sponsoringu sportu"

- Z trenerem Horngacherem umówiliśmy się na rozmowy o kontynuacji współpracy w czasie mistrzostw świata w Seefeld. Wszystko to, co będzie można zrobić, żeby zatrzymać Stefana, zrobimy. On systematycznie jest informowany o naszym stanowisku, wie że proponujemy mu współpracę do 2022 roku. Relacje w grupie, którą prowadzi są bardzo dobre, potencjał zawodników gwarantuje dobre osiągnięcia, sam Stefan też świetnie się czuje we współpracy z naszymi skoczkami - podkreśla były trener Adama Małysza.

Czytaj także: Maciej Kot zabrał głos po braku powołania na loty. Zdradził gdzie będzie trenował, z kim i jak długo

Sam Horngacher po raz ostatni mówił o swojej przyszłości w czasie Turnieju Czterech Skoczni i był wtedy dość tajemniczy. Podkreślił, że nie prowadzi negocjacji z Niemcami i do końca sezonu koncentruje się tylko na pracy z Polakami. - Po mistrzostwach świata w Seefeld zacznę rozmawiać z Polskim Związkiem Narciarskim i albo przedłużę umowę, albo podejmę pracę gdzie indziej. Jednak teraz skupiam się tylko i wyłącznie na polskiej kadrze. Czuję się w niej bardzo dobrze i do końca sezonu to ona jest moim pierwszym wyborem - powiedział wtedy Austriak.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Stefan Horngacher pozostanie na stanowisku trenera kadry Polski w skokach narciarskich po sezonie 2018/2019?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×