Niemiec podczas mistrzostw w 2015 roku zdobył dwa złote medale w konkursach indywidualnych. Wtedy był najlepszym skoczkiem świata. Jednak od 2017 roku zmaga się z dużymi problemami zdrowotnymi. Dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe, co wykluczyło go ze startów. Niezbędne były operacje i długotrwała rehabilitacja. Tuż przed mistrzostwami w Seefeld Severin Freund znów trafił na szpitalne łóżko.
30-latek musiał przejść operację łąkotki w kolanie, w którym wcześniej dwukrotnie zrywał więzadło. - Niestety, muszę zgłosić się ze szpitalnego łóżka. Moje kolano było w naprawdę dobrej kondycji. Podczas treningów jego stan się pogorszył i tak utrzymywało się w kolejnych tygodniach. Nie było bezpośredniej sytuacji, która spowodowała ból. Czułem go i dlatego nie udawało mi się dobrze skakać - przekazał swoim fanom Freund.
The plan was actually different! next goal #oberstdorf2021 #roadtooberstdorf2021 #SFly pic.twitter.com/OsFGTLDEH8
— Severin Freund (@SeverinFreund) 20 lutego 2019
- Zabiegi nie przyniosły pożądanego efektu i dlatego po rozmowach z lekarzami zdecydowałem się na ponowną operację. We wtorek w klinice w Monachium przeprowadzono zabieg łąkotki. To oznacza koniec sezonu dla mnie - dodał Freund. Forma, jaką prezentował Niemiec w Pucharze Świata, była jednak daleka od tej jaką zachwycał jeszcze kilka lat temu. Po dwóch nieudanych konkursach w Turnieju Czterech Skoczni wycofał się z rywalizacji i szukał formy w Pucharze Kontynentalnym.
Zobacz także: MŚ 2019: Killian Peier najlepszy na pierwszym treningu. Kamil Stoch najlepszy z Polaków
Teraz niemiecki skoczek stawia przed sobą kolejne cele. Najważniejszym jest udział w mistrzostwach świata, które w 2021 roku odbędą się w Oberstdorfie. - Jest to dla mnie szczególnie trudne w dniu otwarcia mistrzostw świata, gdzie bardzo chciałem być. Teraz jestem zmuszony do kolejnej przerwy, ale to nie zmienia moich sportowych celów na kolejne sezony. Chcę wystąpić na mistrzostwach świata - przyznał Freund.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek zaskoczył na konferencji prasowej. "Jesteście dziennikarzami i tego nie wiecie?"