Raw Air 2019. To nie koniec emocji. Przed skoczkami wielkie, norweskie wyzwanie. Dla triumfatora duże pieniądze

East News / TERJE BENDIKSBY/AFP / Na zdjęciu: Kamil Stoch cieszy się z triumfu w 2. edycji Raw Air
East News / TERJE BENDIKSBY/AFP / Na zdjęciu: Kamil Stoch cieszy się z triumfu w 2. edycji Raw Air

Mistrzostwa świata były tylko przystawką przed dawką skoków, jaka czeka zawodników za kilka dni. W piątek 8 marca w Oslo rozpocznie się 3. edycja Raw Air, czyli skakanie przez 10 dni z rzędu! Na triumfatora norweskiego turnieju czeka aż 60 tys. euro.

W tym artykule dowiesz się o:

Szefowie Pucharu Świata nie mają litości dla skoczków. Pod sam koniec sezonu, gdy wielu zawodników odczuwa już trudy cotygodniowego skakania, organizują bardzo intensywny turniej, Raw Air. To jeszcze trudniejsze zmagania niż Turniej Czterech Skoczni.

Norwegowie od wielu lat zazdrościli Niemcom i Austriakom prestiżu ich turnieju, który w każdym sezonie odbywa się na przełomie roku i wzbudza duże zainteresowanie mediów oraz kibiców. Dlatego zdecydowali się zorganizować podobne zawody. Chcieli jednak przebić prestiżem Turniej Czterech Skoczni, dlatego przygotowali jeszcze bardzie intensywne zmagania i zdecydowanie wyższe nagrody finansowe.

Czytaj także: Adam Małysz spokojny. Ma plan nawet jeśli Stefan Horngacher odejdzie

Raw Air jest wielkim wyzwaniem dla skoczków. Do klasyfikacji generalnej turnieju wliczają się cztery konkursy indywidualne, dwa drużynowe oraz cztery serie kwalifikacyjne. Tym samym skoczkowie, którzy chcą liczyć się w walce o końcowe zwycięstwo, czy podium, muszą oddać aż 16 dobrych skoków. Turniej trwa 10 dni. Nie ma nawet jednego dnia przerwy.

ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald o konkursie na normalnej skoczni. "Choć to dość dziwne, na podium stanęli najlepsi"

Wzywanie dla zawodników jest tym większe, że zmagania kończą się na największej na świecie i bardzo trudnej skoczni Vikersundbakken. Na mamucie w Vikersund można wiele zyskać, ale też wiele stracić. Dwa lata temu, w 1. edycji Raw Air, bliski końcowego zwycięstwa był Andreas Wellinger. Wystarczył jednak jeden słaby skok Niemca na mamucie w ostatnim konkursie turnieju, by roztrwonił dużą przewagę i ostatecznie musiał uznać wyższość Stefana Krafta oraz Kamila Stocha.

W Raw Air kwalifikacje traktowane są jak prologi. Tym samym skoczkowie walczą w nich o awans do głównych zawodów i przede wszystkim jak najwyższą notę za skok, ponieważ jest ona wliczana do klasyfikacji generalnej zawodów. Tak samo wygląda sytuacja w zmaganiach drużynowych podczas turnieju. Indywidualne noty, jakie skoczkowie osiągną w tych konkursach, także brane są pod uwagę w klasyfikacji generalnej turnieju.

Zmagania nie są łatwe, bo przecież do 16 skoków w 10 dni dochodzą podróże między miastami. Raw Air rozpoczyna się w Oslo. Później skoczkowie przenoszą się do Trondheim, następnie do Lillehammer i na końcu do Vikersund. Wielkie wyzwanie, ale są też wielkie nagrody. Organizatorzy żadnego innego turnieju w skokach nie przygotowali tak wielkich nagród jak Norwegowie.

Czytaj także: Stefan Horngacher wyciągnął wnioski. Trener bohaterem Polaków w Seefeld

Za triumf w klasyfikacji generalnej Raw Air skoczek otrzymuje aż 60 tys. euro (240 tys. zł). Nagrody są przewidziane także dla drugiego i trzeciego skoczka zawodów, którzy otrzymują odpowiednio 30 oraz 10 tys. euro (120 oraz 40 tys. zł). Oczywiście za każdy triumf w poszczególnych konkursach i kwalifikacjach (prologach) płaci także FIS. Gdyby znalazł się skoczek, który wygra wszystkie cztery konkursy indywidualne, cztery serie kwalifikacyjne i wraz z kolegami triumfuje w obu zmaganiach drużynowych, to w 10 dni zarobi prawie pół miliona złotych (dokładnie 494 600 zł).

Dla porównania skoczek, który triumfuje w Turnieju Czterech Skoczni i po drodze wygrywa wszystkie cztery konkursy indywidualne oraz cztery serie kwalifikacyjne zarobi łącznie 273 tys. złotych. Pod względem finansowym Norwegowie zostawili daleko w tyle Austriaków i Niemców.

Co ważne dla polskich kibiców, w Raw Air jak ryba w wodzie czuje się na razie Kamil Stoch. W 1. edycji zawodów trzykrotny mistrz olimpijski był drugi, a rok później pewnie wygrał cały turniej. Teraz znów będzie jednym z głównych faworytów zmagań. Na pewno w walce o końcowe trofeum i wielkie pieniądze liczyć się będą także aktualni mistrzowie świata, a więc Markus Eisenbichler i Dawid Kubacki. Mocni powinni być także Karl Geiger, Stefan Kraft i lider Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi.

Relacje na żywo z wszystkich kwalifikacji oraz konkursów Raw Air, a także ich podsumowanie na WP SportoweFakty. Zaczynamy już w piątek 8 marca od eliminacji (prologu) na Holmenkollbakken w Oslo.

Pełny program 3. edycji Raw Air:
OSLO

08.03.2019 (piątek)
17:00 - oficjalny trening (2 serie)
19:30 - prolog (kwalifikacje)

09.03.2019 (sobota)
13:30 - seria próbna
14:30 - pierwsza seria konkursu drużynowego

10.03.2019 (niedziela) 
13:20 - seria próbna
14:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

LILLEHAMMER

11.03.2019 (poniedziałek)
15:30 - oficjalny trening
17:30 - prolog (kwalifikacje)

12.03.2019 (wtorek)
16:00 - seria próbna
17:00 - pierwsza seria konkursowa

TRONDHEIM

13.03.2019 (środa)
15:30 - oficjalny trening
17:30 - prolog (kwalifikacje)

14.03.2019 (czwartek)
16:00 - seria próbna
17:00 - pierwsza seria konkursowa

VIKERSUND
15.03.2019 (piątek)

15:30 - oficjalny trening
17:30 - prolog (kwalifikacje)

16.03.2019 (sobota)
15:45 - seria próbna
17:00 - pierwsza seria konkursu drużynowego

17.03.2019 (niedziela)
16:00 - seria próbna
17:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

Komentarze (4)
avatar
Katon el Gordo
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zainteresowanie skokami narciarskimi w Polsce jest sztucznie wykreowane. Kto oglądałby skoki, gdyby TVP na siłę nie wciskała nam transmisji w każdą sobotę i niedzielę od połowy listopada do mar Czytaj całość
avatar
pareidolia
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czy nie czujecie, że wszystko w nadmiarze staje się nudne ? Tak chyba jest ze skokami narciarskimi. Nie dość, że zawody są nudnawe bo skacze za dużo skoczków bardzo słabych ,to zawodów jest za Czytaj całość