[tag=21]
[/tag]Adam Małysz po pierwszej serii konkursu w Oslo stwierdził, że w niedzielę nie podołały nogi Kamila Stocha. Sam skoczek, już po zawodach, przed kamerami TVP odpowiedział: - Nie wiem, jak u Adama, ale u mnie z nogami było całkiem dobrze, z tym, że techniczne było nie tak, jak powinno.
- Myślę, że zareagował tak na gorąco. Ja cały czas mam kontakt z trenerami i doskonale wiem, co mówią. To było zresztą widać. Kamilowi być może wydawało się, że nogi "chodzą", ale w rzeczywistości odbijał się wszystkim, tylko nie nogami - stwierdził Małysz w rozmowie z TVP już po zakończeniu niedzielnych zmagań, utrzymując swoją opinię na temat problemów Stocha.
Dla zawodnika z Zębu był to kolejny nieudany konkurs w Oslo. W sobotę, w zawodach drużynowych, także nie zaprezentował się najlepiej. W pierwszej (i jedynej) serii wylądował już na 112 metrze (czytaj więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Serie A: Krzysztof Piątek strzelił kolejnego gola. Dał zwycięstwo Milanowi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Myślę, że przede wszystkim siedziała w nim sobotnia drużynówka. Było mu bardzo przykro, był załamany tym, że popsuł skok w konkursie drużynowym. To było też widać w tych zawodach - nie był takim Kamilem, jak zwykle. Zawsze jest radosny, uśmiechnięty, robi wszystko na 100 procent. Teraz tego nie było - dodał dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
Generalnie to nie był polski dzień w Oslo. 13. miejsce Kamila Stocha, 19. Jakuba Wolnego, 24. Dawida Kubackiego, 26. Piotra Żyły, 36. Stefana Huli i 42. Pawła Wąska to wyniki dalekie od optymalnych. - Tak bywa, ale nie możemy też ukrywać, że nie jesteśmy trochę źli. Zawodnicy zawsze chcą skoczyć jak najlepiej, ale tutaj nie oddali najlepszych skoków. Wydawało się, że Dawid w drugiej serii odda dobry skok, ale miał pecha, bo w tych warunkach trudno było mu odlecieć - skomentował Małysz.
Teraz Raw Air 2019 przenosi się na olimpijską skocznię w Lillehammer. Czy tam polskim skoczkom pójdzie lepiej niż w Oslo? - Muszę to zagwarantować! Co mam innego do zrobienia? Muszę to gwarantować, ale od wykonania roboty są trenerzy i zawodnicy. Myślę, że trener zwoła zebranie, a na Lillehammer będzie we wszystkich super mobilizacja - zapewnił Małysz.
W Lillehammer w poniedziałek przeprowadzony zostanie prolog, będący jednocześnie kwalifikacjami do wtorkowego konkursu indywidualnego.