Trzy lata i koniec. Stefan Horngacher opuścił polskich skoczków i zdecydował się kontynuować karierę trenerską w Niemczech. Biało-Czerwonych przejął Michal Doleżal i w sobotę przyszła pora sprawdzić pierwsze efekty pracy Czecha w roli głównego trenera polskich skoczków.
Doleżal już w piątek pokazał, że w odróżnieniu od swojego poprzednika, będzie dawał więcej szans wyróżniającym się skoczkom z kadry B. I tak do polskiej drużyny na zmagania zespołowe wskoczył Aleksander Zniszczoł. Oprócz 25-latka gospodarzy reprezentowali Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki.
Najgroźniejszymi rywalami Biało-Czerwonych w sobotni wieczór mieli być Słoweńcy. Potwierdziła to seria próbna. Gdy jednak przyszło już do głównego konkursu, podopieczni Michala Doleżala nie pozostawili złudzeń i odjechali wszystkim przeciwnikom o lata świetlne. W pierwszej serii nie zawiódł nikt z polskiej czwórki.
ZOBACZ WIDEO Fantastyczny wyczyn Andrzeja Bargiela! Wbiegł na Wielką Krokiew w Zakopanem
Aleksander Zniszczoł, o którego można było najbardziej się obawiać, uzyskał 125 metrów. Jego bardziej doświadczeni koledzy skakali jeszcze dalej. Żyła doleciał do 128. metra. Pół metra więcej uzyskał Stoch, a klasą samą dla siebie był Dawid Kubacki. Nowotarżaninowi zmierzono 131,5 metra. Na półmetku Biało-Czerwoni mieli aż 26,8 punktu przewagi nad drugą Słowenią i tylko kataklizm mógł im odebrać zwycięstwo.
Nic takiego jednak nie miało miejsca. W finałowej serii podopieczni Doleżala nie spuścili z tonu. Znów skakali znakomicie. Rozpoczął Żyła od próby na 130. metr. Bliżej wylądował Zniszczoł, ale jego 124,5 metra także należy uznać za udany skok. 25-latek po prostu wytrzymał presję, pokazał że kadra B zmierza w dobrym kierunku i warto dawać skoczkom z polskiego zaplecza szansę w rywalizacji z najlepszymi.
Po sześciu z ośmiu serii Biało-Czerwoni od drugiej Słowenii mieli notę wyższą o ponad 36 punktów. Takiej przewagi Kamil Stoch i Dawid Kubacki nie mogli zmarnować i nie zrobili tego. Trzykrotny mistrz olimpijski uzyskał aż 134,5 metra i jego koledze z kadry wystarczyło skoczyć około 100. metra, by przypieczętować triumf gospodarzy.
Sprawdź klasyfikację Pucharu Narodów po sobotnim triumfie Polaków w Wiśle
Mistrz świata ze skoczni normalnej poleciał jednak zdecydowanie dalej. W dobrym stylu uzyskał 128,5 metra i Biało-Czerwoni mogli świętować. Polska drużyna drugich Słoweńców pokonała aż o 58,4 punktu. To prawdziwy nokaut. Czołową trójkę zmagań w Wiśle uzupełnili Norwegowie, a podopieczni Stefana Horngachera byli dopiero na 4. miejscu. Do trzecich Norwegów stracili jednak tylko 0,7 punktu.
Sprawdź indywidualne wyniki drużynówki w Wiśle. Polacy zaimponowali, zwłaszcza Dawid Kubacki
Sobotnią drużynówkę rozegrano w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. Uśrednione pomiary wiatru nie przekroczyły 1 m/s. Większość skoczków miała lekki wiatr w plecy.
W niedzielę na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza odbędzie się konkurs indywidualny. Początek o 17:30. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Wyniki konkursu drużynowego w Wiśle:
Miejsce | Drużyna | Nota |
---|---|---|
1. | Polska | 1094,1 |
2. | Słowenia | 1035,7 |
3. | Norwegia | 1029,2 |
4. | Niemcy | 1028,5 |
5. | Japonia | 1015,2 |
6. | Austria | 984,3 |
7. | Rosja | 958 |
8. | Czechy | 885,3 |
9. | Szwajcaria | 421,7 |
10. | Finlandia | 386,6 |
Indywidualne wyniki Polaków:
Zawodnik | Odległości | Nota |
---|---|---|
Dawid Kubacki | 131,5/128,5 | 287,8 |
Kamil Stoch | 128,5/134,5 | 281,7 |
Piotr Żyła | 128/130 | 272,1 |
Aleksander Zniszczoł | 125/124,5 | 252,5 |