[tag=6604]
Maciej Kot[/tag], Dawid Kubacki, Jewgienij Klimow i ponownie nowotarżanin - to czterech ostatnich triumfatorów klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Sprawdziliśmy, jak cała trójka radziła sobie w pierwszym zimowym sezonie po ich letnim sukcesie.
Najlepszą z tego grona statystykę ma Maciej Kot. Zakopiańczyk najpierw w 2016 roku zdominował Grand Prix, a później od razu zadomowił się w ścisłej czołówce Pucharu Świata w skokach narciarskich. W Lillehammer, po raz pierwszy w karierze, stanął na pucharowym podium. Wygrał także dwa konkursy tego cyklu, w Sapporo oraz Pjongczangu i na koniec sezonu zajął bardzo dobre 5. miejsce.
Zobacz końcową klasyfikację Letniego Grand Prix 2019
Rok później latem nie do pokonania był Dawid Kubacki. Nowotarżanin nie raz jednak już dobrze skakał w Grand Prix, by później zupełnie zawodzić zimą. Dlatego kibice mieli sporo wątpliwości, co do startów Kubackiego w zimowym sezonie. Tym razem Polak poszedł jednak drogą swojego kolegi z kadry Macieja Kota. Zimą skakał prawie tak dobrze jak latem, stawał na podium pucharowych konkursów i w klasyfikacji generalnej zajął 9. miejsce.
Z kolei w 2018 roku najlepszy w Letnim Grand Prix był Klimow. Niecałe dwa miesiące później Rosjanin imponował formą zimą. Puchar Świata rozpoczął od triumfu w indywidualnym konkursie w Wiśle. Później nie było już aż tak dobrze, ale Klimow regularnie był w czołówce i na koniec sezonu został sklasyfikowany na 12. miejscu w klasyfikacji generalnej PŚ.
Ostatnie trzy sezony pokazują zatem, że triumfatorzy Letniego Grand Prix potrafią utrzymać formę także na sezon zimowym. Dlatego już teraz, na niecałe dwa miesiące przed inauguracją Pucharu Świata, możemy być dużymi optymistami. Dawid Kubacki, triumfator Letniego Grand Prix 2019, powinien być jednym z pierwszoplanowych skoczków najbliższej zimy.
Drużynowo Polacy na 2. miejscu w Letnim Grand Prix 2019. Sprawdź kto był lepszy
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Maria Andrejczyk wprost: Jestem zażenowana