Skoki narciarskie. W Czechach prawdziwy czeski film. Puchar Świata w Libercu zagrożony!

Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: skocznie narciarskie w Libercu
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: skocznie narciarskie w Libercu

Reaktywacja konkursów Pucharu Świata w skokach w Czechach idzie jak po grudzie. W 2021 roku zawody najwyższej rangi skoczków ma zorganizować Liberec. Nagle jednak brakuje pieniędzy na remont skoczni i zmagania stoją pod znakiem zapytania.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilkanaście lat temu Liberec i tamtejsza skocznia K-120 gościła zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. W 2008 roku zorganizowano jednak ostatnie pucharowe konkursy w tej miejscowości. Rok później w Libercu odbyły się jeszcze mistrzostwa świata i tamtejsze skocznie poszły w odstawkę.

Po sześciu latach próbowano ponownie zorganizować konkursy Pucharu Świata skoczków w Libercu. Były wielkie plany, ale nic z nich nie wyszło. Ze względów organizacyjnych zawody w 2015 roku odwołano. Działacze w Libercu zupełnie nie zrezygnowali jednak ze skoków. W 2021 roku znów chcą zorganizować pucharowe konkursy. Wydawało się, że tym razem już nic nie stanie na przeszkodzie. Niestety, tylko się wydawało...

Czytaj także: Gregor Schlierenzauer odmieniony. "Jestem na dobrej drodze"

Według wstępnego kalendarza Pucharu Świata w skokach na 2021 rok, w Libercu mają odbyć się dwa konkursy indywidualne 9 i 10 stycznia, czyli zaraz po Turnieju Czterech Skoczni. Czesi dostali jednak jeden warunek - muszą zmodernizować dużą skocznię. Zamontować tory lodowe oraz postawić siatki przeciwwietrzne. - Wiem, że to będzie kosztować dużo pieniędzy, ale Liberec musi sobie z tym poradzić - powiedział Walter Hofer, cytowany przez portal sport.cz.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Patrycja Wyciszkiewicz: Rywalka uderzyła mnie w bark. Przestraszyłam się, że zgubię pałeczkę

Wygląda jednak na to, że sobie nie poradził. Na wykonanie remontu na skoczni miało być zabezpieczone trzydzieści milionów koron. Połowę tej sumy miały pokryć środki z budżetu państwa, a drugą region i miasto Liberec. I to właśnie ten ostatni podmiot wycofał się z planów. Tym samym w budżecie na remont zabraknie 7,5 miliona czeskich koron, a to stawia pod znakiem zapytania organizację zawodów w Libercu.

- Odkryliśmy, że mamy dziesiątki innych wydatków, na które powinniśmy przeznaczyć 7,5 miliona koron. Musimy zainwestować w przebudowę stołówek szkolnych i remonty dróg miejskich - stwierdził Jaroslav Zamecnik, burmistrz Liberca, cytowany na portalu sport.ceskatelevize.cz.

Takie słowa dziwią jednak szefa Czeskiego Związku Narciarskiego. - Jestem w szoku - powiedział Lukas Hermansky i dodał: - W ogóle tego nie rozumiem. Przecież dostaliśmy obietnicę (budżetu - przyp. red.) i działaliśmy zgodnie z nią.

Burmistrz próbuje szukać rozwiązania sytuacji i chciałby, żeby brakujące 7,5 miliona koron pokryli zarządcy skoczni w Libercu, Tatry Mountain Resort. - Wydaliśmy już pół miliona na odzyskanie homologacji FIS. Nie jesteśmy natomiast zobowiązani do przebudowy skoczni - odpowiedział Jakub Hanus, dyrektor spółki.

Czytaj także: Anders Jacobsen, wielki rywal Adama Małysza, powraca do sportu

Tym samym bez finansowego wsparcia miasta, remontu skoczni nie będzie, a to oznacza po raz kolejny odwołanie konkursów Pucharu Świata w Libercu. - Jeśli tak się stanie, dla mnie będzie to koniec skoków narciarskich w Czechach - podkreślił Hermansky, a Renata Balasova, przedstawicielka komitetu organizacyjnego zawodów, dodała: - Jeśli teraz poniesiemy porażkę, to spalimy za sobą mosty - czytamy na sport.ceskatelevize.cz.

W czwartek rada miasta Liberca ma rozmawiać jeszcze na temat finansowego wsparcia na remont skoczni. Może to być kluczowy dzień dla organizacji Pucharu Świata w tej miejscowości w 2021 roku.

Źródło artykułu: