Skoki narciarskie. Puchar Świata Engelberg 2019. Antyreklama skoków. Tylko Stoch i Hula z awansem

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

To była istna antyreklama skoków narciarskich. W koszmarnych i mocno zmiennych warunkach przeprowadzono pierwszą serię konkursu w Engelbergu. Na wietrznej loterii najlepszy los wyciągnął Robert Johansson. W "30" znalazła się jedynie dwójka Polaków.

O ile sobotni konkurs odbywał się w miarę równych warunkach, o tyle w niedzielę skoczkowie musieli się zmierzyć z padającym deszczem i wietrzną loterią. Z powodu zbyt silnego wiatru odwołane zostały kwalifikacje, wobec czego do konkursu przystąpiło 63 zawodników, w tym siedmiu Polaków.

Podczas pierwszej serii wiatr w dalszym ciągu mocno kręcił - największym pechowcem okazał się Piotr Żyła, po skoku którego uśredniony pomiar wskazał na 2,07 m/s w plecy.

To, co działo się na Gross-Titlis-Schanze (HS137) trudno nazwać sprawiedliwą rywalizacją. Organizatorzy starali się ratować sytuację ciągłymi zmianami ustawień rozbiegu. Długo na prowadzeniu utrzymywał się MacKenzie Boyd-Clowes, a do czołówki wskoczył Kazach Siergiej Tkaczenko. Należeli oni do grona tych, którym z kolei wiało pod narty.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. PZN nie zapłacił ani złotówki za nowe buty. "Na badania jest specjalny grant"

Z panującymi warunkami nie poradziła sobie spora grupa doświadczonych zawodników. Poza czołową trzydziestką znaleźli się m.in. Markus Eisenbichler, Constantin Schmid, Roman KoudelkaJewgienij Klimow, Daniel Andre Tande czy Simon Ammann, który był... ostatni po skoku na 85,5 metra.

Wiatr rozdawał karty aż do końca pierwszej serii. Najlepszy los na loterii wyciągnął Robert Johansson - Norweg osiągnął 134 metry i znalazł się na prowadzeniu na półmetku rywalizacji. O 0,8 pkt wyprzedził drugiego Petera Prevca, który skoczył o 10,5 metra bliżej. Podium uzupełnił Karl Geiger.

W czołowej "30" znalazła się zaledwie dwójka reprezentantów Polski. Na piątej lokacie sklasyfikowany został Kamil Stoch, który stoi przed szansą zaatakowania podium w drugim skoku. Do trzeciego Geigera traci 1,3 pkt, natomiast do Johanssona zaledwie 2,9 pkt. Ponadto 28. był Stefan Hula po skoku na 115,5 metra.

Awansu nie zdołali uzyskać pozostali Biało-Czerwoni. Piotr Żyła był 33., Maciej Kot 35., Klemens Murańka 44., Dawid Kubacki 47., a Jakub Wolny 52.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Engelbergu:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Robert Johansson Norwegia 134 128,8
2. Peter Prevc Słowenia 123,5 128
3. Karl Geiger Niemcy 133 127,2
4. Stefan Kraft Austria 127 126,8
5. Kamil Stoch Polska 128,5 125,9
6. Marius Lindvik Norwegia 126,5 124,4
28. Stefan Hula Polska 115,5 107,1
33. Piotr Żyła Polska 111 104,9
35. Maciej Kot Polska 109,5 103,9
44. Klemens Murańka Polska 113,5 98,7
47. Dawid Kubacki Polska 113,5 96,5
52. Jakub Wolny Polska 108,5 93

Czytaj także:
Kamil Stoch najskuteczniejszy po trzydziestce. Inni wielcy daleko w tyle
Maciej Kot o odwołaniu mistrzostw Polski. "Dla nas to poniekąd dobra informacja"

Komentarze (4)
avatar
Janusz Wojciechowski
22.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest parodia skoków, kabaret widz nie wie nic aby patrzy na noty i z niedowierzaniem szeroko otwiera usta, skoki w takiej formule kończą się 
avatar
Judenrat45
22.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Znowu wszystko na barkach naszego mistrza. Reszta... 
avatar
Jan Franczuk
22.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Yes ro nie kwalifikacje to 1 seria 
avatar
yes
22.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tkaczenko z Kazachstanu zajął w kwalifikacjach 11 miejsce i powie, że fajne są takie skoki.