Skoki narciarskie 68. TCS w Oberstdorfie: pierwsza runda starcia. Kamil, chcemy powtórki sprzed dwóch lat!

Getty Images / Lars Baron / Kamil Stoch po wygranej w Oberstdorfie
Getty Images / Lars Baron / Kamil Stoch po wygranej w Oberstdorfie

Słabszy skok Kamila Stocha w kwalifikacjach może być... dobrym prognostykiem. Dwa lata temu po nieudanych eliminacjach w Oberstdorfie, Stoch znokautował rywali w konkursie. Chcemy powtórki na inaugurację 68. Turnieju Czterech Skoczni.

Cofnijmy się do 2017 roku. Kamil Stoch przyjechał do Oberstdorfu jako obrońca tytułu i jeden z głównych faworytów 66. edycji Turnieju Czterech Skoczni. W eliminacjach w Oberstdorfie zasiał jednak ziarno niepewności. Skoczył zaledwie 118 metrów i zakwalifikował się do konkursu dopiero z 28. miejsca. Przez kilkanaście kolejnych godzin obawialiśmy się o formę polskiego mistrza. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.

W głównym konkursie na Schattenbergschanze (HS137) widzieliśmy już zupełnie innego Kamila Stocha. Na półmetku zawodów zajmował wysokie 4. miejsce, a w finale odpalił prawdziwą petardę. Uzyskał aż 137 metrów i był to nokautujący cios dla rywali. Stoch wygrał inaugurację 66. TCS w Oberstdorfie i tak się rozpędził, że triumfował również w trzech kolejnych konkursach i po razu drugi w karierze cieszył się ze Złotego Orła.

Czytaj także: Kamil Stoch skomentował swój skok kwalifikacyjny

Będzie powtórka z historii? Na pewno nie mamy nic przeciwko takiemu scenariuszowi. Na razie wiele ku niemu zmierza. Kamil Stoch do Oberstdorfu znów przyjechał jako jeden z głównych faworytów Turnieju. W kwalifikacjach nie skoczył jednak rewelacyjnie. Po spokojnym, pozbawionym fajerwerków na progu skoku, wylądował na 126. metrze. Zajął 22. miejsce i tak samo jak w 2017 roku będzie skakał na samym początku pierwszej serii konkursu.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. PZN nie zapłacił ani złotówki za nowe buty. "Na badania jest specjalny grant"

Liczymy, że dalsza część scenariusza sprzed dwóch lat także powtórzy się i Stoch wygra zawody albo przynajmniej stanie na podium. Mamy podstawy, żeby wierzyć, że tak będzie. Po pierwsze przed Turniejem trzykrotny mistrz olimpijski udowodnił, iż jest w dobrej formie, wygrywając - rozegrany w sprawiedliwych warunkach - konkurs w Engelbergu. Do tego daleko skakał już na treningach w Oberstdorfie. Po prostu w kwalifikacjach skok Stocha był jakby na zaciągniętym hamulcu. W niedzielę nasz mistrz powinien już jednak odpalić i - jeśli nie przeszkodzi mu wiatr - być w ścisłej czołówce.

32-latek z Zębu nie jest jednak jedynym Polakiem, który w pierwszym konkursie 68. TCS ma szansę na dobry rezultat. W walce z najlepszymi powinien liczyć się także Piotr Żyła. W sobotę wiślanin skakał równo i daleko. W treningach dwa razy uzyskał po 131,5 metra, a w kwalifikacjach 131 metrów (9. miejsce). Czekamy na co najmniej takie skoki Żyły także w niedzielę. Po cichu liczymy, że do czołowej dziesiątki konkursu powróci również Dawid Kubacki. W eliminacjach mistrz świata z Seefeld był 13., ale przebłysk formy sprzed roku zaprezentował w treningu (2. pozycja).

Łącznie w pierwszej serii konkursu w Oberstdorfie, która tradycyjnie zostanie rozegrana system KO (25 par), weźmie udział 6 Biało-Czerwonych. Oprócz Stocha, Żyły i Kubackiego będziemy trzymać kciuki także za Jakuba Wolnego, Macieja Kota i Stefana Hulę.

Głównym faworytem inauguracji 68. TCS jest Stefan Kraft. Po upadku Austriaka w drugim konkursie w Engelbergu nie ma już śladu. W sobotę Kraft wygrał drugi trening, a później w znakomitym stylu triumfował w kwalifikacjach. Mocni w niedzielę powinni być również: lider Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi, Niemiec Karl Geiger, oraz kolejny Austriak Philipp Aschenwald. W sobotę zwyżkę formy zasygnalizowali także Markus Eisenbichler i Stephan Leyhe.

Kwalifikacje dla Austriaka. Piotr Żyła najlepszy z Polaków. Przeczytaj podsumowanie eliminacji w Oberstdorfie

W pierwszej serii, wśród 25 par, nie zabraknie ciekawych pojedynków, między innymi z udziałem reprezentantów Polski. W "krajowym" starciu Hula zmierzy się z Wolnym. Stocha czeka pojedynek z Kanadyjczykiem Mackenzie Boyd-Clowesem, a Dawida Kubackiego z Austriakiem Michaelem Hayboeckiem. Maciej Kot zmierzy się z Czechem Viktorem Polaskiem, a Piotr Żyła z młodym Norwegiem Andreasem Haare.

Ciekawie powinno być również w pojedynkach Norwega Daniela Andre Tandego z mistrzem świata Markusem Eisenbichlerem, Austriaków Gregora Schlierenzauera ze Stefanem Kraftem, Japończyków Taku Takeuchiego z Junshiro Kobayashim i Słoweńca Petera Prevca z Austriakiem Philippem Aschenwaldem. Przypomnijmy, że do drugiej serii awansuje 25 zwycięzców par i 5 skoczków z najwyższą notą wśród przegranych.

Start konkursu zaplanowano na 17:30. O godzinie 16:00 rozpocznie się seria próbna. Prognozy pogody są dobre - nie są spodziewane opady, a uśredniony wiatr ma nie przekroczyć 1 m/s. Transmisja z zawodów w Eurosporcie 1, TVP 1 i na TVP Sport. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Niedzielny program 68. TCS w Oberstdorfie:
16:00 - seria próbna (relacja na żywo TUTAJ)
17:30 - pierwsza seria konkursowa (relacja na żywo TUTAJ)

Pary KO pierwszej serii konkursu 68. TCS w Oberstdorfie:

ZawodnikZawodnik
26. Jewgienij Klimow (Rosja) 25. Timi Zajc (Słowenia)
27. Jan Hoerl (Austria) 24. Robin Pedersen (Norwegia)
28. Viktor Polasek (Czechy) 23. Maciej Kot (Polska)
29. Mackenzie-Boyd Clowes (Kanada) 22. Kamil Stoch (Polska)
30. Stefan Hula (Polska) 21. Jakub Wolny (Polska)
31. Robert Johansson (Norwegia) 20. Daiki Ito (Japonia)
32. Naoki Nakamura (Japonia) 19. Johann Andre Forfang (Norwegia)
33. Luca Roth (Niemcy) 18. Antti Aalto (Finlandia)
34. Moritz Baer (Niemcy) 17. Martin Hamann (Niemcy)
35. Anze Lanisek (Słowenia) 16. Yukiya Sato (Japonia)
36. Siergiej Tkaczenko (Kazachstan) 15. Simon Ammann (Szwajcaria)
37. Dimitrij Wasiljew (Rosja) 14. Pius Paschke (Niemcy)
38. Michael Hayboeck (Austria) 13. Dawid Kubacki (Polska)
39. Kevin Bickner (USA) 12. Roman Koudelka (Czechy)
40. Killian Peier (Szwajcaria) 11. Constantin Schmid (Niemcy)
41. Peter Prevc (Słowenia) 10. Philipp Aschenwald (Austria)
42. Andres Haare (Norwegia) 9. Piotr Żyła (Polska)
43. Władimir Zografski (Bułgaria) 8. Domen Prevc (Słowenia)
44. Dominik Peter (Szwajcaria) 7. Marius Lindvik (Norwegia)
45. Philipp Raimund (Niemcy) 6. Karl Geiger (Niemcy)
46. Daniel Andre Tande (Norwegia) 5. Markus Eisenbichler (Niemcy)
47. Sondre Ringen (Norwegia) 4. Ryoyu Kobayashi (Japonia)
48. Tilen Bartol (Słowenia) 3. Stephan Leyhe (Niemcy)
49. Taku Takeuchi (Japonia) 2. Junshiro Kobayashi (Japonia)
50. Gregor Schlierenzauer (Austria) 1. Stefan Kraft (Austria)


Program pozostałej części 68. Turnieju Czterech Skoczni:

Garmisch-Partenkirchen
31 grudnia (wtorek): kwalifikacje (godz. 14)
1 stycznia (środa): konkurs indywidualny (godz. 14)

Innsbruck
3 stycznia (piątek): kwalifikacje (godz. 14)
4 stycznia (sobota): konkurs indywidualny (godz. 14)

Bischofshofen
5 stycznia (niedziela): kwalifikacje (godz. 16:30)
6 stycznia (poniedziałek): konkurs indywidualny (godz. 17:15)

Komentarze (10)
avatar
zibo180
29.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Historia lubi się powtarzać i teraz może będzie podobnie i wygra Kamil Stoch tylko żeby były równe warunki dla wszystkich. 
avatar
yendrek
29.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
że"umie " skakac .... jeszcze musi potwierdzać? czy ciebie dziennikarzyno nie pogięło? 
avatar
Marco Polonia
29.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic nie wskazuje by którykolwiek z Polaków był w stanie powalczyć o zwycięstwo w TCS. Wygranie któregoś z konkursu jest możliwe ale forma najwyższa nie jest. 
avatar
Rower Kibica
29.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Następny bohater! Petarda! To już nie ma innych słów na określenie sukcesu? O! Tempora! O! Mores! 
malek93
29.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
trzymam kciuki kamil