Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Kosmiczny Kobayashi jest do pokonania? Horngacher nie ma wątpliwości

Expa/Newspix.pl / JFK / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Expa/Newspix.pl / JFK / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

Z dużą przewagą Ryoyu Kobayashi wygrał pierwszy konkurs 68. Turnieju Czterech Skoczni i wygląda na to, że może drugi rok z rzędu wygrać całe zawody. Na szczęście wcale tak nie musi być. Taką tezę można postawić po słowach Stefana Horngachera.

- Każdy jest do pokonania - podkreślił szkoleniowiec niemieckiej kadry skoczków na antenie Eurosportu i dodał: - W pierwszej serii skok Kobayashiego był nadzwyczajny. Karl oddał dwa dobre skoki, jeszcze nie perfekcyjne, ale bliskie perfekcji. Można tylko pogratulować Kobayashiemu, ale nikt nie jest tu nie do pokonania. W Garmisch-Partenkirchen staniemy do rywalizacji z nim i wieloma innymi.

Tym samym Stefan Horngacher jest przekonany, że jego podopieczny Karl Geiger może jeszcze nawiązać równorzędną walkę o zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni. Po konkursie w Oberstdorfie Geiger traci 9,2 punktu do Japończyka. Dużo, ale jest to do nadrobienia. Tym bardziej, że w niedzielę Japończyk powinien wygrać z mniejszą przewagą. W pierwszej serii sędziowie zdecydowanie przesadzili przyznając mu aż 54 punkty za styl.

Czytaj więcej o kontrowersyjnych notach dla Ryoyu Kobayashiego

Geiger wciąż jest w grze o triumf w Turnieju, ale nie tylko z jego powodu Horngacher ma wreszcie powody do zadowolenia. Po słabym początku sezonu, w Oberstdorfie przebudzili się także inni reprezentanci Niemiec. Tuż za najlepszą dziesiątą sklasyfikowano aż trzech naszych zachodnich sąsiadów. 11. był Markus Eisenbichler, 12. Pius Paschke i 13. Stephan Leyhe.

- Z wyniku całej naszej kadry w Oberstdorfie jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza z Karla Geigera. Trend idzie do przodu, cała drużyna rozwija się we właściwym kierunku. W dobrych nastrojach jedziemy do Garmisch-Partenkirchen - podkreślił Horngacher na antenie Eurosportu. Przypomnijmy, że w latach 2016-2019 Austriak był trenerem polskich skoczków.

Czytaj także: Szymon Łożyński: Niepotrzebny taniec jury z belkami

Oprócz Kobayashiego i Geigera w grze o zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni pozostał także między innymi Dawid Kubacki. W Oberstdorfie mistrz świata był trzeci i do prowadzącego Japończyka stracił 10,2 punktu.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dyskobole wyrzuceni z Diamentowej Ligi. Piotr Małachowski: To bardzo brzydko

Komentarze (0)