Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch krytykowany przez kibiców. Polak ma sposób na hejt

Getty Images / Daniel Kopatsch/Bongarts / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Daniel Kopatsch/Bongarts / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch po dwóch 19. miejscach w zawodach 68. Turnieju Czterech Skoczni jest krytykowany przez kibiców. Polak nie przejmuje się ich opiniami. Ma sposób na to, jak radzić sobie z internetowym hejtem.

Polski skoczek uznawany był za jednego z faworytów 68. Turnieju Czterech Skoczni. Apetyty fanów podsycił triumf Kamila Stocha w przedświątecznym konkursie w Engelbergu. Dwa tygodnie po tym sukcesie na trzykrotnego mistrza olimpijskiego wylała się lawina hejtu. Wszystko przez dwa 19. miejsca w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, po których Stoch stracił szansę na końcowy triumf.

Część kibiców przyjęła te wyniki ze zrozumieniem. Wszak Stoch skakał w trudnych warunkach, co było główną przyczyną odległych miejsc. Są jednak i tacy fani, którzy krytykują Stocha po każdym nieudanym skoku. Piszą o tym, by zakończył karierę czy wycofał się z Turnieju Czterech Skoczni.

Stoch ma prosty sposób na hejterów. Nie przejmuje się opiniami internautów, gdyż po prostu ich nie czyta. - Nie wydaje mi się, żeby ze strony mediów była jakaś zła narracja, ale nie śledzę też ich dokładnie. Taki mam system, że gdy startuje Puchar Świata, to nie wchodzę na internet i nie czytam artykułów o sobie, ani tym bardziej komentarzy - powiedział Stoch cytowany przez portal sport.pl.

Polski skoczek przygotowuje się do dwóch kolejnych konkursów 68. Turnieju Czterech Skoczni. 4 stycznia zawodnicy rywalizować będą w Innsbrucku, a dwa dni później w Bischofschofen.

Zobacz także:
Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Spory zastrzyk gotówki dla Dawida Kubackiego. Goni Kamila Stocha
Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Duży kryzys formy Kamila Stocha? Eksperci uspokajają

ZOBACZ WIDEO Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Co największym problemem Kamila Stocha? "To naprawia od początku kariery"

Źródło artykułu: