W lipcu Bjoern Einar Romoeren wyznał, że choruje na raka. Lekarze zdiagnozowali u niego złośliwy nowotwór kręgosłupa - mięsak Ewinga. - Nadal przechodzę chemioterapię, ale na szczęście zakończyłem już radioterapię. Nie mogę się doczekać przyszłego roku, kiedy zacznie się walka o powrót do normalnego życia - przyznał kilkanaście dni temu w rozmowie z Hopplandslaget.
Z całego środowiska skoków narciarskich napływają wyrazy wsparcia dla Romoerena. W sobotę, podczas zawodów na Bergisel w Innsbrucku, norwescy skoczkowie wystąpili w kombinezonach z nadrukowaną wiadomością: "Stay strong Bjorn".
Były skoczek nie krył wzruszenia tym faktem. - Mam własne reklamy na kombinezonach. No nieźle! - powiedział dziennikarzom tv2.no, z którymi oglądał zmagania w Innsbrucku.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przyszedłem z uśmiechem na twarzy, nie myśląc, które miejsce zajmę
- Mamy nadzieje, że dzięki temu zyska jeszcze więcej sił do walki. To pomaga nam również uzyskać pewne spojrzenie na różne rzeczy - skomentował dyrektor norweskich skoków, Clas Brede Brathen.
Romoeren to brązowy medalista igrzysk olimpijskich, trzykrotny medalista mistrzostw świata w skokach i czterokrotny zdobywca medalu MŚ w lotach.
Czytaj także: Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Europejskie media: "Gorzka porażka Geigera"
Czytaj także: Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Horngacher o formie Kubackiego. Jego słowa dają do myślenia