W kwalifikacjach Dawid Kubacki zajął piąte miejsce i miał niewielką stratę do Petera Prevca i Karla Geigera. Polakowi uciekła tylko najlepsza dwójka - Stefan Kraft oraz Ryou Kobayashi (dokładne wyniki TUTAJ). W sobotę 28-latek będzie walczył o to, by po raz 10. z rzędu stanąć na podium Pucharu Świata.
Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni nie odczuwa problemów związanych ze zmianą strefy czasowej. - Zawsze podróż odbije się na tym jak się człowiek czuje. Ale będąc w dobrej dyspozycji, takie rzeczy bardzo nie przeszkadzają. Czuję się dobrze - uspokoił Kubacki w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu.
Polak w pierwszym treningu oddał słabszy skok, ale później było już znacznie lepiej. - Kwalifikacyjny był na fajnym poziomie. Wydaje mi się, że trener rózgą po plecach bił mnie nie będzie. Dzień pozytywny - zapewnił Kubacki.
Polski skoczek wolne chwile wraz z Piotrem Żyłą spędza na łapaniu Pokemonów w popularnej aplikacji. Jak zapewnił, osiągnął już najwyższy możliwy poziom w grze. W Sapporo jest jednak co "łapać". - Na razie po drodze na skocznie i w hotelu (...) Pokemony jakoś się przyjęły już od paru lat - dodał na koniec Kubacki.
Czytaj też: Skoki narciarskie. Puchar Świata. Piotr Żyła w Sapporo... łapie Pokemony. "Ze skokami bidnie"
Program na Puchar Świata w Sapporo 2020:
Sobota, 1 lutego:
7:30 - seria próbna
8:30 - konkurs indywidualny
Niedziela, 2 lutego:
1:00 - kwalifikacje
2:00 - konkurs indywidualny
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Adam Małysz przedstawił rozwiązanie problemu polskich skoków. "Mamy młodzież, ale ona znika"