Po sobotnim konkursie w Willingen Kamil Stoch miał powody do radości. Zajął trzecie miejsce i po raz siedemdziesiąty w karierze stanął na podium zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po zawodach był w dobrym humorze i żartował ze swoich kolegów z reprezentacji.
Gdy udzielał wywiadu serwisowi skijumping.pl, przeszkodził mu obładowany plecakami Dawid Kubacki. - Dziękujemy ci Dawidzie za te efekty dźwiękowe. Można nagrać beduina - powiedział do operatora. - Szerpa Dawid - dodał trzykrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich.
Stoch został także zapytany o czapki, które produkuje jego firma. Cieszą się one dużym zainteresowaniem wśród fanek w Japonii, a dziennikarze portalu skijumping.pl byli o nie pytani podczas wizyty w Sapporo. Polski skoczek znów nie szczędził żartów.
- Są fanki w Japonii i one zawsze zamawiają od nas ze sklepu różne rzeczy. Że akurat mam po drodze, jadę w tamtą stronę, to wezmę te paczuszki ze sobą i pełnię rolę kuriera - śmiał się Stoch. - Niektóre paczki sam pakuję. Kiedy mam wolny dzień, to pomagam - dodał już na poważnie.
Zobacz także:
Skoki narciarskie. Puchar Świata Willingen. Orkan Sabina odwołał niedzielny konkurs. Wiatr będzie przewracać drzewa
Skoki narciarskie. Puchar Świata Willingen 2020. Europejskie media: "szaleństwo w Willingen!"
ZOBACZ WIDEO: Artur Wichniarek skomentował transfer Krzysztofa Piątka. "Nie wiem, czy to jest dla niego dobre miejsce"