W trakcie niedzielnych (16 lutego) zawodów na obiekcie Harris Hill Ski Jump (HS 98) w Brattleboro (stan Vermont) doszło do przerażającego wypadku. 13-letni Mason Gorski ze Stanów Zjednoczonych przekoziołkował przez zeskok, a następnie zsunął się po nim kilkadziesiąt metrów.
Po nieudanej próbie młodego zawodnika na obiekcie zapanowała grobowa cisza. Gorski długo nie podnosił się z ziemi. Amerykański skoczek nie był w stanie opuścić zeskoku o własnych siłach. Po kilku minutach został zniesiony przez służby medyczne na noszach i przetransportowany do szpitala.
Badania lekarskie wykazały liczne stłuczenia i złamanie ręki, ale 13-latek jest w dobrym stanie. - Ma się całkiem dobrze, nawet się uśmiecha. Tylko jedna ręka jest złamana - napisała na Facebooku mama sportowca.
Czytaj także:
Przedskoczkowie też zarabiają. Sprawdź ile
Stefan Kraft obawia się jednego rywala w Rumunii
Zobacz wypadek: