Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi, 28 km od Harrachova, w którym odbywały się młodzieżowe mistrzostwa Czech w skokach narciarskich. Grupa zawodników z Nove Mesto na Morave wracała do domu vanem, który uderzył w drugi samochód. Według ustaleń portalu "Blesk", pojazdem kierował trener zawodników. Był pod wpływem alkoholu. Podczas kontroli "wydmuchał" pół promila.
W wyniku wypadku zginęła kobieta, jadąca drugim samochodem. Jej mąż i dziecko zostali przetransportowani helikopterem do szpitala. W vanie poszkodowanych było pięciu pasażerów, w tym czterech skoczków narciarskich.
Poszkodowani z furgonetki również trafili do szpitali. Trzy z nich miały "umiarkowane", a dwie pozostałe "lekkie" obrażenia.
Jeśli ustalenia się potwierdzą, trenerowi, który miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu grozi 6 lat więzienia.
Czytaj też:
-> Tragiczny wypadek na zawodach jeździeckich. Nie żyje 33-letnia zawodniczka
-> Koronawirus a igrzyska olimpijskie w Tokio. Nowe informacje angielskich mediów